Była to największa impreza motoryzacyjna w Polsce. Zaprezentowane zostaływszystkie najnowsze modele aut dostępne w Polsce i wiele z tych jeszcze niedostępnych też. Można je było wypróbować i od razu kupić. Te starsze modele także były i kupić je można byłó znacznie taniej, bo to sygnał do wyprzedaży. A przecież rok temu były częścią najnowszej oferty. Wszystko to w jednym miejscu, na terenie Warsaw Expo w Nadarzynie. Raptem kwadrans drogi z centrum Warszawy, oczywiście samochodem. Objęliśmy to wydarzenie patronatem klubu i naszego magazynu, przedsiębiorcy@eu. 

  więcej

Dla każdego, kogo pasją jest motoryzacja lub po prostu planował zakup auta i nie wiedział, które wybrać, to wizyta na Warsaw Moto Show była na pewno dobrą decyzją. Wszyscy zwiedzający mieli bowiem okazję do przetestowania wybranych modeli samochodów. 

To oczywiście nie wszystko. Dla tych poszukujących naprawdę mocnych wrażeń, były symulatory aut wyścigowych, a także do crash testów (czyli sytuacji, gdy samochód trafia na złom, a my w najlepszym razie do szpitala), a także jazdy pod wpływem alkoholu, za co w realu można stracić prawo jazdy. I to jeszcze wcale nie wszystko. Bo były jeszcze oldtimery, które wypełniły druga hale obok, ciesząc się zaintereowaniem wcale nie mniejszym niż najnowsze modele aut. I piekne kobiety z całego świata, które wzięły udział w konkursie Miss Moto...

Dodatkową atrakcją była możliwość zwiedzania targów wspólnie z osobami zawodowo związanymi z branżą motoryzacyjną - kierowcami rajdowymi, dziennikarzami zajmującymi się tą tematyką oraz znanymi ze swojej pasji do samochodów celebrytami.

I choć nie jesteśmy producentami, ani dealerami, tylko recenzentami (dział moto to jeden z najmocniejszych działów w naszym magazynie), to my również mieliśmy tam swoje stoisko. Zaprosiliśmy też wszystkich klubowiczów, dla których wstępo na targi był przez wszystkie trzy targowe dni dni wolny.