administrator
19 i 20 listopada

OPPA 2016
polecamy

czyli 34 Międzynarodowy Festiwal Bardów. Pierwszy odbył się jeszcze w 1978 w Hybrydach, a nazwa była skrótem od Ogólnopolskiego Przeglądu Piosenki Artystycznej. Były dwie przerwy, na stan wojenny i na zachłyśnięcie się wolnym rynkiem, co wygnało go z Hybryd i od tego czasu tuła się po różnych, zwykle za małych salach. Z tego powodu reklamowanie go jest zbyteczne, a nawet przeciw moim interesom, bo może utrudnić mi wciśnięcie się do środka. Choć mam na to wypróbowany sposób.


więcej 

www.oppa.pl

 

Poza zmianą miejsca festiwal wiele chyba się nie zmienił, nawet dyrektor artystyczny jest ten sam. Dla niektórych może być szokiem, że festiwal, na którym bywali w czasach odległej już młodości, wciąż się odbywa. Inni chodzili wtedy jeszcze do przedszkola, albo w ogóle się nie urodzili.

 

W tym, co stanowi jego istotę, nic się nie zmieniło. Do Warszawy przyjadą z całej Polski, a nawet z zagranicy kandydaci na współczesnych Kaczmarskich i Wysockich. Każdy z nich musi być jednocześnie wykonawcą, autorem tekstu i kompozytorem muzyki. Stereotypowy wizerunek kojarzy ich z gitarą i tak jest najczęściej, ale zdarzają się i inne instrumenty, czasami też towarzyszy im nawet cały zespół muzyków. I to jedyne odstępstwo od samowystarczalności. Dodatkowym wyzwaniem jest to, że uczestnik finału nie może w nich zaśpiewać tych samych piosenek co w półfinale, nie zawsze więc faworyci z półfinałów tak samo dobrze wypadną w finale.

 

Nie jest to, co trzeba podkreślić, jeszcze jeden konkurs młodych talentów. Uczestnicy nie zawsze są młodzi, a obok amatorów, czasem nawet debiutantów, występują i rywalizują z nimi wykonawcy ze stażem na profesjonalnej scenie.

 

Tekst zawsze był tu nie mniej ważny od muzyki, a nawet często ważniejszy. A że w Polsce żyjemy, od lat zresztą, w ciekawych i coraz ciekawszych czasach, stanowi to fantastyczną pożywkę dla ich autorów. Bo od polityki się tu nie stroni, choć sympatie bywają ulokowane po różnych stronach.

 

Na OPPĘ oczywiście, jak od lat, się wybieram. To, co może zniechęcać, to tłok. Do maleńkiej salki w domu kultury na Smolnej często nie sposób się wcisnąć. Ale mam na to wypróbowany już sposób. Każda OPPA to wielogodzinny maraton, bywało, że wracałem z koncertów po północy. Gdy po raz pierwszy spotkało mnie to, że nie udało mi się wejść do środka i mogłem słuchać występów jedynie stojąc przed salą, zrobiłem w tył zwrot i wróciłem po paru godzinach. Tym razem wszedłem bez problemów, bo nie każdy taki maraton wytrzyma. A teraz już spóźniam się z premedytacją.

 

A za tydzień oFF-OPPA, czyli scena otwarta, na której może wystąpić każdy. My też, choć ja osobiście się nie odważę. I bądźcie z tego zadowoleni.

 

więcej: http://www.oppa.pl

 

półfinał: sobota 19 listopada, od godziny 16.00

finał: niedziela 20 listopada, od godziny 15.00

Dom Kultury Smolna, ul. Smolna 9, gdzie to jest 

uwaga: wejście od Marszałkowskiej

 

Wstęp wolny.


Magazyn przedsiębiorcy