Wolves Summit w Warszawie
patronat
Dla startupów, chcących zawojować rynek dzięki nowym technologiom, ale najpierw potrzebujących zdobyć na to środki. I dla inwestorów, którzy gotowi są w nie zainwestować, ryzykując, ale – jeśli się im powiedzie – mogą zarobić na tym krocie. Zarówno tych indywidualnych, aniołów biznesu, jak funduszy venture capital i działających już na rynku firm. Przyjadą oni do Warszawy z całego świata, licząc, że znajdą tu startupy, w które warto zainwestować. Organizatorzy spodziewają się, że do Warszawy przyjedzie aż 2,5 tysiąca uczestników z 50 krajów.
Międzynarodowy charakter podkreśla nawet to, że zmiana języka na poświęconej mu stronie, pozostawia bez zmian język, w którym zapisana jest agenda dwóch pierwszych dni szczytu. Organizatorzy są tu uczciwi, istotą szczytu są przecież bezpośrednie spotkania i bez biegłej znajomości angielskiego, współczesnej lingua franca, nie ma tu sensu się pojawiać. Organizatorzy przewidują 4 tysiące spotkań face to face start-upów i inwestorów.
Ostatni dzień trzydniowej konferencji będzie miał inny charakter, ma być spotkaniem przedstawicieli świata nauki, wyższych uczelni i biznesu. W przeciwieństwie do pierwszych dwóch dni będzie miał też wymiar zdecydowanie krajowy i nawet jego agendę sformułowano po polsku. Także i tu jednak przewidziano obecność gości z zagranicy, bo na cudzych doświadczeniach warto się uczyć.
W programie też konkurs dla start-upów, w którym najlepszy może wygrać sto tysięcy dolarów w gotówce nazwany oczywiście po angielsku The Great Pitch. Chętni będą mieli trzy minuty na prezentację swojego pomysłu na biznes, czyli poddadzą się tzw. testowi windy. W rzeczywistości taki test to tylko wstęp do żmudnych szczegółowych negocjacji warunków – tu nagroda będzie do odebrania od razu.
Sięgnijmy teraz do materiałów prasowych czwartej już edycji tej konferencji.
Połącz i poznaj
Networking podczas Wolves Summit stoi na wyjątkowo wysokim poziomie dzięki spotkaniom 1:1, narzędziu “matchmakingowemu” i wieczornym wydarzeniom towarzyszącym przeznaczonym zarówno dla wszystkich uczestników, jak i dla grona inwestorów, prelegentów i managerów wysokiego szczebla. Organizatorzy zapewniają również strefy wolnego networkingu, w których uczestnicy mogą spotkać się i zainicjować relacje biznesowe. “Matchmaking” umożliwia ustawienie wielu spotkań z konkretnymi osobami, jeszcze zanim konferencja się rozpocznie. Tym sposobem goście wydarzenia mogą wypełnić swoje kalendarze i wyciągnąć z Wolves Summit jak najwięcej, nawet jeśli po raz pierwszy będą mieli styczność z networkingiem biznesowym.
Szybkie randki
Idea szybkich randek została przeniesiona do Wolves Summit. 350 startupów i 250 inwestorów może poznać się osobiście i rozmawiać przez 15 minut o biznesie, zanim zamienią się miejscami z kolejnymi osobami. Sprawia to, że networking jest efektywniejszy, a czas przeznaczony na spotkanie jest maksymalnie wykorzystany. Informacja zwrotna na temat pomysłu młodej firmy jest nieoceniona i umożliwiająca doskonalanie projektów. Co ciekawe, najaktywniejsze startupy podczas poprzednich edycji przeprowadzały w dwa dni nawet 42 spotkania 1:1 z inwestorami. Nawiązane w ten sposób kontakty biznesowe z reguły prowadzą do stałych relacji, pozyskiwania inwestycji oraz nowych klientów i partnerów.
Badania i rozwój
Jedną z nowości wprowadzonych do Wolves Summit jest oddzielny dzień dla przedstawicieli nauki, wyższej edukacji i biznesu. Wszyscy spotkają się 27 października na Wolves Summit R&D, aby wymienić poglądy na temat implementowania innowacji w polskim biznesie. Debata obejmie m.in. tematykę transferu technologii, infrastrukturę badawczą czy wspieranie szybkiego rozwoju zagranicznego firm. Udział w niej wezmą delegaci z uniwersytetów w Cambridge i Oxfordzie, Instytutu Fraunhofer, Banku Światowego oraz innych instytucji zaangażowanych w badania i rozwój. Uczestnicy będą mogli zapoznać się z nimi i wymienić wizytówkami podczas prowadzonych sesji mentoringowych, spotkań 1:1 oraz dzięki strefie wolnego networkingu.
Nie napisaliśmy wciąż gdzie konkretnie odbędzie się szczyt. To jedyny budynek w Warszawie, w przypadku którego nie trzeba podawać adresu: Pałac Kultury i Nauki. Czas na dojście z dworca kolejowego podano jednak zbyt optymistycznie, jeśli uda się Wam to w minutę, to możecie od razu zgłosić do PKOL, aby dołączyło Was do reprezentacji na kolejną olimpiadę. Czas dojazdu z lotniska samochodem nie uwzględnia natomiast ulicznych korków.
więcej: www.wolvessummit.com
wtorek 25 – czwartek 27 października
Pałac Kultury i Nauki w Warszawie
Jeszcze rzut oka na agendę i czas kupić bilet. Lepiej się z tym pospieszyć, bo teraz jest taniej, potem ceny biletów wzrosną.