Oczekuj nieoczekiwanego...
akademia kultury i sztuki
Wystawę w hallu gmachu Krajowej Izby Gospodarczej przy Trębackiej zorganizowaliśmy razem z nowym członkiem premium naszego klubu, internetową galerią Art. Kwiatecka.com. Zaprezentowane na niej zostały obrazy właścicielki galerii, niezależnej artystki Iwony Ochnio-Kwiateckiej. Wystwa połączona była z ich sprzedażą i już podczas wernisażu znalazły one pierwszych nabywców. Tytuł wystawy to zarazem motto galerii i życiowe credo artystki.
Rozpoczęliśmy od wywiadu na żywo, który przeprowadziła z artystką red. Izabella Jarska z naszego magazynu przedsiębiorcy@eu. Były pytania o różnorodność tematyki, stylu, jak i stosowane techniki malarskie, bo to jest to to, co już na pierwszy rzut oka zwraca uwagę. Mamy tu bowiem obrazy zarówno realistyczne, jak i na pograniczu abstrakcji. Czasem nawet zabawę formą, jak jeden z obrazów, który mógł być prezentowany zarówno w powieszony w poziomie, jak i pionie (Anioł Śmierci, brama do miasta – niezależnie od tego, to bodaj, czy nie najlepszy obraz zaprezentowany na tej wystawie). Dużo było i to bardzo udanej martwej natury, ale i krajobrazów. Całą to biegłość w zakresie techniki, jak i przede wszystkim wrażliwość (bo warsztat to stanowczo nie wszystko) posiadła artystka mimo braku formalnych studiów. Padły tez oczywiście pytania o stosunek rodziny do jej, na pewno absorbującej i wymagającej niemało czasu pasji. Okazało się, że nie ma z tym problemu. To właśnie mąż zajmuje się techniczną stroną internetowej galerii. A nastoletnia córka (podczas wernisażu częstowała gości czekoladkami) jest ze swojej matki dumna. W przypadku obrazów najlepiej zdanie sobie jednak wyrobić samemu, dlatego w naszej galerii obok zdjęć z wernisażu zamieszczamy też zdjęcia wystawionych prac. Już podczas wernisażu pierwsze z nich znalazły nabywców. Dopisała też frekwencja.
Było nie tylko coś dla oczu, ale i dla uszu. Krótki, ale energetyczny występ Filipa Moniuszko zrobił wrażenie i potwierdził, że jego zwycięstwo w kategorii dźwięk podczas niedawnego Festiwalu Sztuki Orzeł 2016 nie było przypadkiem. Nie zabrakło oczywiście wernisażowego wina (bez niego wernisaż się nie liczy), loterii wizytówkowej (wylosować można było atrakcyjne książki), a na koniec zaprosiliśmy wszystkich na koktajl.
Wystawa nie potrwa niestety długo i dlatego, jeśli ktoś nie dąży się z nią zapoznać, zapraszamy do internetowej galerii Art.Kwiatecka.com, która działa non stop. Choć, co warto podkreślić, prace oglądane na własne oczy prezentują się zdecydowanie lepiej niż na zdjęciach. Zresztą, gdyby byłó inaczej, to czy warto by było je kupować?
Obok zamieszczamy krótki fotoreportaż z wernisażu oraz zdjęcia wystawionych prac, fotografie w większym formacie można obejrzeć tutaj.
Zajrzyjcie oczywiście też na stronę galerii: www.kwiatecka.com !