WHISKY LIVE SOPOT 2017
patronat medialny magazynu przedsiębiorcy@eu
Nie musimy czekać do października, gdy w Warszawie odbędzie się kolejna edycja Whisky Live Warsaw, gdyż już w czerwcu w Sopocie odbędzie się Whisky Live Sopot. W tym roku bowiem Sopot (a właściwie Trójmiasto) dołączył do elitarnego grona największych miast świata, takich jak Londyn, Nowy Jork, Tokio czy Paryż, w których organizowane są wydarzenia z tego cyklu.
Miłośników whisky organizator, ten sam, co w przypadku warszawskiej imprezy (nie jest to więc konkurencja dla niej) zaprasza do hotelu Sheraton, położonego pomiędzy dwoma najbardziej rozpoznawalnymi punktami Sopotu, wejściem na molo i Grand Hotelem. To może nie jest zaproszenie do wyprawy na położoną naprzeciw plażę i kąpiel w morzu (nie robimy tego po alkoholu!), ale do wieczornego spaceru po molo już tak.
O ile starczy nam na to czasu, bo organizator przygotował naprawdę dużo atrakcji. Spróbować będzie można około stu whisky z aż kilkunastu krajów. Będzie oczywiście szkocka whisky, bo jej prymatowi praktycznie nic nie jest w stanie zagrozić. Bo i nic nie jest w stanie dorównać różnorodności gatunków whisky oferowanej przez szkockie destylarnie. Będzie whiskey z Irlandii, nawet przez Szkotów niekwestionowanej jej ojczyzny (znany mi już i klubowiczom Teeling). I nie dajcie się złapać: whisky i whiskey wymawia się tak samo! Ale będzie też whisky ze Szwecji (niedawno sam miałem okazję spróbować), whisky z Indii (niby to oczywiste, ze względu na kolonialne dziedzictwo, ale nigdy dotąd o niej nie słyszałem). Będzie egzotyczna, ale już doceniona i nagradzana, błyskawicznie dojrzewająca w tamtejszym tropikalnym klimacie whisky z Tajwanu.
A nawet whisky z Włoch, choć Włochy to przecież kraj wina i whisky wydaje się tam czymś wręcz nie na miejscu. W Sopocie spróbować będzie można produktów z włoskiej destylarni Puni w południowym Tyrolu. Jak na razie nagrody zdobywa głównie za butelkę, czyli design. W pełni zresztą zasłużone, teraz będzie można spróbować, jak smakuje. A tego, że nie wiecie, jak smakuje whisky z Islandii, nie macie się co wstydzić, bo dla Eimverk Destillery będzie to praktycznie debiut. O ile Włosi podobno eksperymentują z używaną do produkcji mieszanką zbóż (czym o dziwo na swojej stronie się nie chwalą, prezentują tam tylko whisky single malt), Islandczycy używają jęczmienia. To logiczne, że jęczmienia, to zboże akurat najmniej wymagające w uprawie. Ale to, że rośnie ono pod kołem pod kołem podbiegunowym, ma podobno też wpływ na smak whisky.
Spróbować będziemy mogli i to w cenie biletu, nawet osiemnastoletniej whisky, choć o taki trunek, w czasach rosnącego jego spożycia coraz trudniej. I nawet renomowani producenci single i blended malt coraz mniej chętnie podają wiek whisky. Ale Whisky Live Sopot to też okazja, by whisky kupić. Można to będzie zrobić w festiwalowym sklepie i do tego o 23% taniej. Dobra (i najlepiej oryginalna) whisky może być świetnym prezentem, ale może być też inwestycją. Bo whisky z wiekiem nie tarci na wartości! Jak? Dla zainteresowanych tym zaplanowano nawet specjalne szkolenie.
Oddajmy może jeszcze głos organizatorowi festiwalu, Jarosławowi Brusowi, właścicielowi Tudor House (i członkowi naszego klubu), niekwestionowanemu autorytetowi w tej dziedzinie. Dlaczego Sopot i Trójmiasto?
„Od kilku lat systematycznie przybywa miłośników bursztynowego trunku w całym kraju. Nie inaczej jest w Trójmieście. To region, który dynamicznie rozwija się gospodarczo w ostatnim czasie. Powstaje wiele firm, a nic tak nie sprzyja rozmowom biznesowym, jak szklanka dobrej whisky”
A dlaczego na początku czerwca, u progu sezonu wakacyjnego? Tego chyba wyjaśniać już nie trzeba.
sobota, 3 czerwca, godzina 13.00 – 21.00
Sheraton Sopot Hotel, gdzie to jest
Bilety do nabycia online już teraz, aby dowiedzieć się więcej kliknij tutaj.
Zapraszamy zatem do Sopotu!
Rafał Korzeniewski