administrator
24 stycznia

Styczniowa kawa z ekspertem
finansowanie społeczne, czym jest i jak możemy je wykorzystać...

Na pierwszej w tym roku kawie z ekspertem spotkaliśmy się w Drukarni na warszawskim Kamionku, u nowego członka klubu. Naszym ekspertem był Paweł Nykiel, przedsiębiorca, społecznik, zwolennik i promotor sharing economy. Twórca pierwszej w Polsce platformy ekonomii społecznej Divideyou, która służy łączeniu inwestorów z prosumentami i uczy alternatywnego finansowania biznesu.


Platforma Divideyou - partner merytorycznyJest on przeciwnikiem kapitalizmu, a jednocześnie nie jest zwolennikiem socjalizmu. W kapitalizmie nie podoba mu się rola odgrywana przez banki, rola, za którą każą sobie słono płacić w formie odsetek od kredytów. Można temu jednak zaradzić i eliminować te koszty także bez zmiany ustroju, temu służy sharing economy i przedsięwzięcia takie, jak stworzona przez niego platforma Divideyou. Łączącą producentów z nabywcami dóbr i usług, którzy użyczają im kapitału, eliminując lub znacznie ograniczając potrzebę korzystania z kredytów. Użyczając kapitału konsumenci wchodzą w części w rolę producentów i stąd pojęcie prosumentów. Można ten model wykorzystać na przykład przy budowie mieszkań i to tylko jeden z wielu przykładów zastosowania sharing economy. Swoje siły łączą przyszli nabywcy mieszkań, projektant i właściciel gruntu. Każdy wnosi tu swój kapitał, pracę bądź własność. A część mieszkań i lokali użytkowych jest sprzedawana na wolnym rynku lub wynajmowana, dając dodatkowy dochód. Takie przedsięwzięcia są kojarzone na platformie Divideyou i nie tylko tam. I jest to propozycja także dla nas, jeszcze jeden sposób na finansowania naszych biznesowych przedsięwzięć, choć możemy wystąpić również w drugiej roli, prosumenta i nasze biznesowe doświadczenie może być tu dużą pomocą.  

 

Drukarnia - nasz partnerPoznaliśmy też nowe, coraz popularniejsze miejsce organizacji różnego rodzaju eventów. Nazwa Drukarnia nawiązuje do przemysłowej przeszłości tego miejsca o bardzo ciekawej architekturze. Mieściła się tam zresztą nie tylko drukarnia, choć tę rolę pełniła najdłużej. Potem działał tam między innymi sławny klub Fugazi, do którego tradycji zresztą nawiązuje. Miejsce to ma dwa oblicza. Dzienne, gdy funkcjonuje część nadziemna, mieszcząca dwie restauracje z tarasami i kilkusetmetrowym ogrodem. I część podziemną (zajrzeliśmy tam), gdzie na dwóch poziomach toczy się życie nocne i jednocześnie może bawić się podczas koncertu nawet ponad tysiąc uczestników.

 

Wykorzystaliśmy także spotkanie do krótkiego podsumowania działalności klubu w zeszłym roku, na pewno dla nas udanym. Poniżej do pobrania krótka prezentacja.

 

kliknij, by pobrać w pdf

 

Na koniec zaprosiliśmy do stołu, a o poczęstunek dla nas zadbali gospodarze z Drukarni. Śniadanie, choć biorąc pod uwagę porę było to już raczej drugie śniadanie, było naprawdę pyszne.

 

 

Magazyn przedsiębiorcy
galeria zdjęć