administrator
28 marca

Wielka Gala Kulinarna!

Na Wielką Galę Kulinarną, do sal hotelu Jan III Sobieski, zaprosił członków Klubu mecenas naszej Akademii Dobrego Smaku, Robert Sowa. Stanowiły one zwieńczenie największych targów gastronomicznych w Polsce, EuroGastro. Zwieńczenie z pewnością godne tej wielkiej imprezy.

Co było najlepsze? To pytanie zadać by może wypadało trochę później ale dla niecierpliwych, chcących porównać swoje oceny z ocenami innych, możemy na nie odpowiedzieć już teraz. Łosoś! Tylko w jakiej postaci? Był to bowiem prawdziwy festiwal potraw z tej ryby i odpowiedzi na pytanie, w jakiej postaci smakował on najlepiej pewnie każdy udzieli innej. Dla mnie był to wędzony łosoś z puszystym chrzanem, do dodałem jeszcze trochę tartego koziego sera. Sądząc z tego, że tego łososia trzeba było raz po raz donosić, nie byłem w tej opinii całkiem odosobniony. Był to festiwal rybny, ryb w najróżniejszej postaci ale nie zabrakło też innych potraw. Zadbano zwłaszcza o desery, po obowiązkowe już chyba wety i lody. Nie zabrakło oczywiście tortu ozdobionego zimnymi ogniami i misterium jego krojenia, co zostało uwiecznione na zdjęciach. Serwowano francuskie białe i czerwone wina. Pomiędzy stołami przeciskał się tłum ale jeśli na chwilę na nich czegoś brakło, to tylko na czas potrzebny, aby sprawnie uwijający się kelnerzy dopchali się z kolejnymi potrawami do stołów. Stopniowo między stołami się przerzedzało, bo możliwości przełknięcia jeszcze czegoś najpierw się kurczyły, a potem wyczerpywały, ku rozpaczy kandydatów na smakoszy. Zapełniać się za to zaczął parkiet, gdzie młodsze pokolenie gości używało sobie przy wcale niemałym udziale tego starszego. I jeśli coś naprawdę mogło zszokować, to ten widok, będący przecież zwieńczeniem festiwalu obżarstwa.

Wśród tych, którzy nakładali sobie kopy jedzenia na talerze, próbując posmakować wszystkiego i tych, którzy szaleli na parkiecie była spora grupa członków naszego Klubu. Nie zabrakło więc okazji do spotkań i rozmów w swoim gronie. I wspólnych tańców. A jednym z głównych bohaterów wieczoru był nie tylko dla nas Robert Sowa. Mecenas naszej Akademii Dobrego Smaku i jednocześnie jako szef kuchni hotelu Jan II Sobieski gospodarz tego wieczoru.

Imprezę opuszczaliśmy z egzemplarzami jego książki „romans kulinarny czyli 25 niezwykłych potraw, które połączyły dwoje ludzi” (niektórzy wzięli więcej niż jeden egzemplarz, dla znajomych), łudząc się nadzieją, że może coś z wrażeń tego wieczoru uda się odtworzyć we własnej kuchni. Łudząc się? A może jednak się uda!


 

Magazyn przedsiębiorcy
galeria zdjęć