administrator
16 września

Minirecital Filipa Moniuszko w Galerii Czajka
(i nagranie teledysku dla „The Voice of Poland”)

Do Galerii Czajka zaprosiliśmy na mini recital Filipa Moniuszki, który w „The Voice of Poland” w telewizyjnej dwójce przeszedł właśnie eliminacje i miał tu nakręcić teledysk do programu. Znaliśmy go i jego głos z naszych klubowych spotkań. Przez wszystkie odcinki The Voice of Poland trzymaliśmy za niego kciuki.


Ci, którzy program oglądali, tego nie potrzebują – innym należy się jednak parę słów wyjaśnienia. Pomysł programu nie jest całkiem nasz, to obcy format jak to nazywa się w języku show biznesu. Ktoś taką formułę wymyślił, a my nawet nie przetłumaczyliśmy nazwy. Dość tego czepiania się. Eliminacje, które odbywały się na naszych oczach (transmisja była na żywo) polegały na tym, że kandydaci na gwiazdy prezentowali się przed jury, które ich nie widziało, a tylko słyszało. Test był więc surowy, być może nawet Michael Jackson by go nie przeszedł (wręcz trudno go sobie w takim konkursie wyobrazić), bo tu nie liczy się nic poza głosem. W roli jury występowali zaś ci, którzy już są na tej scenie gwiazdami. Siedzieli do występujących tyłem, na wielkich obrotowych fotelach. Jeśli którykolwiek nacisnął klawisz i się odwrócił podczas występu kandydata, przechodził ten etap. Ten z jurorów, który się odwrócił, miał się też podjąć przygotowania kandydata na gwiazdę do następnego etapu. Jeśli odwrócił się więcej niż jeden z jurorów, jak to miało miejsce w przypadku Filipa, ostateczny wybór należał do niego samego. Czyli do kandydata. Wybierał, która z gwiazd miała go przygotować do następnego etapu i w której z drużyn chciałby się znaleźć. Filip wybrał Kayah ale chciał go jeszcze Andrzej Piaseczny. Dalej już nic nie będziemy tłumaczyć, zasady są dość skomplikowane. Ten etap nie był ostatnim, który Filip przeszedł szczęśliwie, możemy to już zdradzić. Przebojem dotarł do półfinału i tam dopiero odwróciło się odeń szczęście. Nie dość mocno trzymaliśmy za niego kciuki? Doszedł jednak bardzo wysoko i wierzymy, że był to krok (duży krok) w stronę wielkiej kariery. Bo to, co w tym konkursie jest bardzo cenne, to to, że najwyżej ocenia się w nim oryginalność. To coś, co wyróżnia i może uczynić prawdziwą gwiazdą. To coś w sobie Filip ma. Wiemy to my, a teraz dzięki programowi wiedzą także inni.


  linki strony „The Voice of Poland”, by zobaczyć, jak to było:

 

Filip Moniuszko w trakcie przesłuchań w ciemno   kliknij

 

Filip Moniuszko już w półfinałowym pojedynku     kliknij

 

Wróćmy jednak do recitalu Filipa. Zjechało się dość sporo fanów Filipa. Wśród publiczności wychwyciliśmy naszych klubowiczów oraz naszą prezes Barbarę Jończyk, która nie kryła zachwytu podczas jego występu. Filip nie zawiódł swojej publiczności. Jak zwykle śpiewał całym sobą aż przechodziły dreszcze. Były bisy... Miejsce zapewne odegrało tu dużą rolę i sprawiło, że cała impreza miała nieco magiczny charakter.

Galerii Czajka, dorum art, fabryka kształtów i barw. To taki slogan reklamowy ale tym razem nieprzesadzony. Miejsce, gdzie powstają niezwykłe szklane lampy, witraże i rzeźby. I gdzie się je także sprzedaje. Miejsce rzeczywiście niezwyczajne (byliśmy tu już), co powoduje, że jest to także miejsce wielu różnych artystycznych i nie tylko artystycznych eventów. Dziś właśnie takie niebanalne miejsca są w cenie. A wokół, na terenie dawnej fabryki wódek Koneser krajobraz nieco księżycowy, bo część budynków się wyburza, inne remontuje by przygotować je do nowej roli. Z planów przekształcenia całości w teren działań artystów ostatecznie nic nie wyszło ale enklawy sztuki pozostaną. To właśnie jedna z nich. To wszystko mogliśmy zobaczyć na własne oczy, nie za bardzo poddaje się to opisowi. Może lepiej zaprosić do obejrzenia zdjęć? Chyba tak, choć i one z trudnością to oddaja bo szkło to jedno z najtrudniejszych wyzwań w fotografii. Najlepiej… jak odwiedzicie to miejsce osobiście. Piszemy o tym miejscu nie bez kozery, bo to nasz członek klubu i zapewne często będziemy tu gościć. 


Co mogliśmy, utrwaliliśmy na zdjęciach.


Galeria Czajka w Dorum Art, ul. Ząbkowska 27/31

dawna fabryka wódek Koneser, budynek nr 24

gdzie to jest: http://tinyurl.com/3vzzl79

 

zdjęcie pochodzi z profilu wydarzenia na facebooku

Magazyn przedsiębiorcy
galeria zdjęć