Inwestowanie w obiekty zabytkowe
współpraca klubu
Druga konferencja z cyklu „Zachowanie dziedzictwa narodowego; inwestowanie w obiekty zabytkowe i ich adaptacja” odbyła się w jednym z najcenniejszych zabytkowych wnętrz w Polsce, w stanisławowskim teatrze dworskim w Starej Pomarańczarni w warszawskich Łazienkach. Po raz też drugi klub i Europejskie Forum Przedsiębiorczości współpracowały przy jej organizacji.
W jednym z najlepszych, może nawet najlepszym wystąpieniu podczas tej konferencji, prof. Kamil Zeidler z Uniwersytetu Gdańskiego, prawnik, powiedział, że powinniśmy wybrać sobie jakąś rolę i spróbować się w nią wczuć. Konserwatora, architekta czy właściciela zabytkowego obiektu. Tych ról jest więcej i w tym ćwiczeniu chodzi o to, by zrozumieć różne punkty widzenia, różne interesy. W tej dziedzinie najlepsze nawet prawo jest tylko narzędziem i samo nic nie załatwi. I zwróćmy uwagę, że powiedział to prawnik. Muszą iść za tym zrozumienie interesów wszystkich tych stron, by móc znaleźć właściwe, satysfakcjonujące wszystkich rozwiązanie. Lub jeśli nie do końca i nie dla wszystkich satysfakcjonujące, to przynajmniej najlepsze z możliwych. A to wymaga wczucia się w każdą z tych ról. I ta konferencja była miejscem, gdzie można było tę próbę podjąć, zgromadziła bowiem wszystkich tych, którzy pełnią tu najróżniejsze role. Byli i właściciele takich obiektów, i konserwatorzy, i architekci, i prawnicy jak Kamil Zeidler, i historycy sztuki, i przedstawiciele samorządu. A także producenci stosowanych przy remontach obiektów zabytkowych materiałów budowlanych. Szczególny nacisk podczas tego spotkania położono na obiekty zabytkowe w mieście, ich wpisywanie się w miejską przestrzeń, a nawet kształtowanie tej przestrzeni w ogóle. Były przykłady tak krajowe, jak i zagraniczne. Było nawet spojrzenie socjologa. Padło nawet pytanie, czy powinno się odbudować pałac Saski, nie omijano więc też tematów drażliwych. Muszą też być pieniądze. Te publiczne, tych zawsze jest i będzie wszędzie za mało (to bynajmniej nie tylko polski problem), i te, które wyłożą sami właściciele, bo choć obiekty te mogą często na siebie zarabiać, to aby zarabiały, trzeba w nie wcześniej sporo zainwestować. To jeszcze jeden problem, przed którym stajemy. Nie ograniczono się do formy wykładów, był też drugiego dnia panel dyskusyjnym, z udziałem między innymi znanego architekta i urbanisty Czesława Bieleckiego. A to zawsze podnosi i temperaturę, i atrakcyjność spotkania. Czasem o dobrych kilka kresek. Debata toczyła się nie tylko na sali, pięknej, zachowanej w oryginalnym stanie sali dworskiego teatru Stanisława Augusta Poniatowskiego ale i w przerwach, w kuluarach, za które służyła mieszcząca również galerię rzeźb oranżeria, od której wziął zresztą nazwę cały obiekt. Był zresztą i poświęcony temu obiektowi osobny wykład. A o szczególnych akustycznych własnościach sali mogliśmy się przekonać podczas wieczornego koncertu pierwszego dnia konferencji. Wiązanki operowych i operetkowych arii w wykonaniu wysłuchaliśmy w świetnym wykonaniu Justyny Samborskiej. I jeszcze wieczorny spacer po Łazienkach podczas zobaczyliśmy pięknie iluminowane w ramach prowadzonego przez koncern ENEA programu „Dumni z dziedzictwa” pałac na Wodzie i pałac Myślewicki. A na samym początku spaceru wyskoczyła nam na spotkanie sarna, bo i takiego mieszkańca ma położony w centrum miasta park w Łazienkach. Wcześniej wysłuchaliśmy wykładu o problemach z jakimi wiąże się iluminacja zabytkowych obiektów ale i jakie nowe możliwości techniczne się tu pojawiły. Robi się to dziś całkiem inaczej niż kilkanaście czy nawet kilka lat temu. Ten spacer stanowił więc jakby ilustracje tego, o czym usłyszeliśmy podczas jednego z wykładów i mogliśmy zobaczyć na zdjęciach. Wieczór pierwszego dnia to też integracyjna kolacja położonym tuż przy parku hotelu Hyatt, dokąd dotarliśmy spacerem. Bo celem konferencji jest też stworzenie środowiska ludzi związanych z tą sferą. Środowiska, które będzie wymieniało się wiedzą, doświadczeniami. I potrafiło tam, gdzie to przydatne, działać i występować wspólnie. Ponad można powiedzieć podziałami, bo choć każdy ma tu swoje własne, to aby je zrealizować trzeba tak naprawdę działać wspólnie. I już wstępnie omawiano, co będzie tematem kolejnej konferencji i gdzie się ona odbędzie. Trochę więc już wiemy ale na razie jeszcze nic nie zdradzimy, by nie zapeszyć. Powinno być, a nawet na pewno będzie ciekawie.
Obszernej mimo ograniczonego czasu konferencji nie da się w paru słowach. Bo nie zabrało też związanych z tym tematem prezentacji oferty materiałów budowlanych, zwłaszcza w zakresie izolacji cieplnych (maty aerożelowe firmy APN, technologia dosłownie kosmiczna, używano jej bowiem nawet w kombinezonach kosmonautów) oraz chroniących przed wodą i wilgoci, czy służących do renowacji murów i tynków(produkty firmy quick-mix, w tym zaprawy z puculanowym dodatkiem trasu reńskiego Tubag, w przeszłości wykorzystywanym jeszcze w czasach rzymskich). Ale była też na przykład oferta producenta dachówek (Wienenberger), bo dachówka w Polsce powraca do łask, choć wciąż problemem jest jej umiejętne wykorzystanie. Nie zabrakło i konserwatorskiego abc, czyli tego po co to robimy. Co jest naszym celem, z odniesieniem się do zasad zapisanych w Karcie Ateńskiej i Karcie Weneckiej. To też warto wiedzieć, by rozumieć ograniczenia nakładane na właścicieli zabytkowych obiektów. I jak najlepiej takie obiekty zagospodarowywać, padły tu dobre i te mniej dobre przykłady. Przy okazji wyszła wymagająca chyba jednak ustawowego uporządkowania sprawa ewidencji obiektów zabytkowych, bo wytworzył nam się tu spory bałagan (mamy państwowy rejestr zabytków i gminną ewidencję zbytków). No i jak się stać właścicielem obiektu zabytkowego. Zaprezentowano bowiem też ciekawą ofertę ze Śląska, jaką ma Agencja Nieruchomości Rolnych. Jednym z większych problemów stających przez chcącymi zakupić zabytkowy obiekt, byli jego użytkownicy, a zwłaszcza lokatorzy. Dotąd ten problem zostawiano najczęściej nabywcy, czego efekty były fatalne właściwie dla wszystkich, a wiele obiektów czekało z tego powodu na nowego właściciela latami. Teraz agencja sama buduje mieszkania, do których przeprowadza ich dotychczasowych mieszkańców i jest to rozwiązanie zdecydowanie najlepsze, choć mnie tanie. Poświęciliśmy tu temu tematowi odrobinę więcej miejsca, bo był to problem przez całe lata nawet nietknięty, a o konsekwencjach tego zaniechania od czasu do czasu głośno, a nawet bardzo głośno było w mediach i nic z tego długo nie wynikało. Co warto przypomnieć, dalej obowiązują zniżki przy zakupie obiekt zabytkowych, a tam, gdzie nieruchomość obejmuje i część zabytkową, i niezabytkową, dokonuje się takiego jej podziału, by można było te ulgę przyznać.
logo
I w tym miejscu należy złożyć gratulacje organizatorom, ESSENCE konferencje bo przecież wszystko mimo problemów się udało. Konferencja była i ciekawa, i co jeszcze ważniejsza, użyteczna dla jej uczestników. Poszerzająca tak ich wiedzę dotyczącą tej tematyki, jak i kontakty, mogące być tu wcale nie mniej przydatne. I już teraz zapraszamy na kolejna, która odbyć się ma jeszcze w tym roku, na jesieni. Szczegóły wkrótce!
kliknij, aby przejść na stronę organizatora konferencji
Nasz klub i Europejskie Forum Przedsiębiorczości podczas konferencji reprezentowali Rafał Korzeniewski i Aneta Sienicka, a w materiałach jakie otrzymali uczestnicy konferencji był też pierwszy numer naszego magazynu przedsiębiorcy@eu, podsumowujący zeszły rok, w którym można było znaleźć między innymi relację z pierwszej konferencji z tego cyklu, która odbyła się na zamku Lidzbarku Warmińskim.