administrator
28 sierpnia

„Z miłości do piękna” w DORUM ART i Galerii Czajka
wernisaż wystawy objętej honorowym patronatem klubu 

Uroczystego otwarcia wystawy dokonali wspólnie gospodarze, Katarzyna Czajka i jej syn Michał Czajka , razem z kuratorem wystawy Krystyną Zbylut i Barbarą Jończyk z Klubu Integracji Europejskiej, który objął ją honorowym patronatem. Złożyły się na nią prace aż 21 artystów, w tym gospodarzy.


Były więc niezwykłe szklane rzeźby Katarzyny Czajki i akty jej syna Michała, świetnego fotografa. Ale tym razem ustąpić one musiały nieco miejsca pracom innych artystów i mimo oczywistego braku jednorodności ta zbiorowa wystawa nie robiła wrażenia kociokwiku. Wszystko odnajdywało tu swoje miejsce. Trzeba przyznać, że galerie mają swój klimat i bardzo to w tym wypadku pomaga. Wszystko jakoś się dopełniało i przeczyło popularnej dość tezie, że sztuki plastyczne, a zwłaszcza malarstwo czasy świetności mają już za sobą, gubiąc się w poszukiwaniu własnego sensu. Nieprawda! Mieliśmy tu różnorodność, ale i świeżość spojrzenia. I jasny dowód, że sztuki plastyczne, włącznie z tym tak krytykowanym malarstwem, mają się wcale nie najgorzej. Nasza rekomendacja brzmi więc: iść. A jak wrócimy z wystawy obrazem (artyści też potrzebują pieniędzy, choćby na farby), to nie będzie to nasza strata, choć może być strata dla tych, którzy przyjdą potem i zobaczą w tym miejscu puste miejsce.

 

Wernisaż w obu galeriach w opanowanej przez artystów wielkiej kamienicy tuż przy Dworcu Wschodnim był nie tylko okazją do podziwiania wystawionych tam prac. Zgodnie z tradycją tego miejsca zadbano i o inne atrakcje. Jola Szala zaprezentowała swoją kolekcję ubrań i to zarówno dla kobiet, jak i dla mężczyzn, co jest dziś dość rzadkie i można odnieść wrażenie, że jeśli idzie o modę męską, to nikogo to nie interesuje i ma to wyraźnie charakter ich dyskryminacji. Co nas oburza. Tu nic takiego nie było, okazało się, że można. Zresztą kobiety też chcą chyba popatrzeć na ładnie ubranych mężczyzn (i spróbujcie im tego zabronić!). Do tego była to moda praktyczna, wygodna, co stanowi jeszcze większa rzadkość, a przecież nie każdy lubi się ubierać w sklepie sportowym. Na tym nie koniec, zaśpiewał też znany nam z klubowych spotkań Filip Moniuszko i do tego porwał widownię. Szkoda może dla (dla nas), że częściej występuje teraz za granicą niż w kraju, ale w kraju też od czasu  do czasu można go usłyszeć i warto zawsze skorzystać z okazji. Choćby takich, jak ta.

 

Było mnóstwo gości (nie zabrakło wśród nich i klubowiczów). Nie zabrakło też wina. I wszyscy świetnie się bawili! Co nieco widać tez na zdjęciach zajrzyjcie donaszaj  galerii.  A jak potrzebujecie zdjęcie w większym formacie, to zajrzyjcie na dysk Goole’a, tutaj.

 

Na plakacie znajdziecie listę artystów, którzy wystawili swoje prace. I adres, by zajrzeć tam, jeśli jeszcze nie byliście.

 

zaproszenie na wernisaż

 

Magazyn przedsiębiorcy
galeria zdjęć