Kilkudziesięciu podzielonych na drużyny uczestników gry będzie próbowało rozwiązać kryminalną zagadkę sprzed 74 lat. A dokładniej to oni też cofną się w czasie do 1938 roku, gdyż gra jest oparta o toczącą się w realiach tuż przedwojennej Warszawy powieść Artura Górskiego „Warszawski Al Capone”. Uczestnicy gry rozwiązując kolejne zagadki przemierzą Wolę, Ochotę i Śródmieście. Jesteśmy jako Klub partnerem organizatorów gry.

Fundacja Spełnionych Marzeń Małgorzaty i Tomasza Osuchów, której działania staramy się jako Klub wspierać, pomaga dzieciom walczącym z chorobą nowotworową i tym, które walkę już wygrały i przechodzą okres rekonwalescencji (a także ich rodzicom, bo oni często tej pomocy też potrzebują).  Na tle innych ich działań letni obóz dla podopiecznych fundacji wydaje się przedsięwzięciem niezbyt efektownym, a przecież jest jednym z tych najważniejszych. 

Już trzeci, więc ta formuła się sprawdza. Miejsce też bez zmian: Centrum Nauki Kopernik. I organizator: Krajowa Izba Gospodarcza. Odbędzie się pod hasłem Innowacyjność – jak to robią inni? Uczmy się od najlepszych! A gościem specjalnym będzie prof. Francis Fukuyama, prorok, który zwątpił.

To dziś prawdziwe szaleństwo w całej Europie, a zwłaszcza w Polsce. Choć początki były bardzo skromne. Po raz pierwszy zorganizowano ją w 1997 roku w Berlinie, a w Polsce dopiero w 2003 roku. Zresztą pomysł, by otworzyć w nocy muzea, skoro świeciły one pustkami w dzień (może nie wszystkie ale wiele z nich), wydawał się dziwaczny. O dziwo jednak okazał się strzałem w dziesiątkę. 

To dość szczególne zaproszenie, zaprasza nas Emilian Kamiński, twórca i dyrektor Teatru Kamienica, jednego z pierwszych prywatnych teatrów w Polsce, który jednak swoją rolę traktuje jako misję. To zaproszenie na wieczór autorski Mirosława Zygmunta, kiedyś inżyniera i szachisty, dziś – poety i bezdomnego. Jego wiersze Emilian Kamiński będzie czytać osobiście. 

Tego dnia przez Warszawę przejdzie kolorowy pochód złożony głównie z młodzieży, aby uczcić Dzień Europy. To święto euroentuzjastów, tych którzy są za Europą. Czyli w Polsce niemal wszystkich. Bo jeśli są spory o to, jak daleko powinniśmy pójść w zakresie integracji, ile kroków w przód wykonać, to bardzo niewielu jest tych, którzy by chcieli wykonać krok w tył. To także nasze klubowe święto.

Na debatę do swojej siedziby w pałacu Lubomirskich zaprasza nas Business Centre Club. Dlaczego ten temat jest ważny? Bo często, bardzo często narzekamy na jakość prawa a jednym z najważniejszych powodów tego stanu rzeczy jest brak odpowiedniego mechanizmu konsultacji publicznych, pozwalającego uniknąć prawnych bubli. I mający zresztą z tym ścisły związek nasz brak udziału w tych konsultacjach. Skoro nie dostrzegamy, by on coś tu zmieniał, umywany od tego ręce. I tak kółko się zamyka. Roli konsultacji publicznych nie doceniają zarówno ci, którzy prawo tworzą (politycy i urzędnicy), jak i sama opinia publiczna. Opinia publiczna, czyli my wszyscy.

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami od 1 marca tego roku Punkty Konsultacyjne Krajowego Systemu Usług (PK KSU) na Mazowszu mają w swojej ofercie nowe usługi dla przedsiębiorców oraz osób planujących rozpocząć działalność gospodarczą. Tym razem nie są to usługi bezpłatne ale odpłatność na poziomie 1/10 należy uznać za wręcz symboliczną. 

Także w naszym klubie jest sporo firm rodzinnych. Stanowią one w Polsce, tak, jak w całej Europie znaczną grupę wśród przedsiębiorstw, zwłaszcza tych mniejszych. Pytanie będące tematem konferencji to dla jednych odległa perspektywa, dla innych znacznie bliższa. A w jednej z firm należących do naszego klubu taka sukcesja została przeprowadzona całkiem niedawno. Będzie to temat Pierwszego Forum Przedsiębiorców Grant Thornton, na które zostaliśmy zaproszeni do warszawskiego hotelu Sheraton. 

To warszawskie seminarium, na które zostaliśmy zaproszeni, jest jednym z całego cyklu seminariów warsztatowych organizowanych w całym kraju  przez Europejską Unię Małych i Średnich Przedsiębiorstw oraz Klasy Średniej UNICORN. Mają one na celu przedstawienie mechanizmów wsparcia, na jakie mogą liczyć polscy przedsiębiorcy planujący bądź już prowadzący eksport. To właśnie eksport ma być w najbliższych latach motorem polskiej gospodarki, o czym mówiono podczas niedawnego Forum Edukacyjnego dla MŚP. A także zwrócenie uwagi na ewentualne pułapki i wskazanie, jak ich unikać. Ma być, mimo mnogości tematów, krótko i konkretnie.

Wyjątkowo tym razem forum nie będzie poświęcone europejskiej szansie, czytaj funduszom europejskim, bo kapią one już coraz cieńszym ciurkiem. Choć o nich też trochę będzie ale nie będą one tematem wiodącym. Będzie nim zarządzanie. Nie zmienia się adresat, małe i średnie przedsiębiorstwa. A dokładniej ich właściciele i kadra menadżerska. I jak zawsze warto z tego zaproszenia skierowanego do nas przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości skorzystać.

Na kolejnej biznesowej kolacji spotkaliśmy się w klubowym gronie w restauracji Florian. Mocnymi punktami programu okazały się występ uczestników programu „The Voice of Poland” oraz wykład psychologa dr Dariusza Tarczyńskiego i miejscowa kuchnia. Kto nie uwierzył, że piątek trzynastego przynosi pecha, spędził z nami naprawdę udany wieczór.

Niech to radosne Alleluja, które w Święta rozlegnie się nie tylko w kościołach, będzie dla Was drogowskazem. Wyrazem wiary w lepsze jutro, które nadejdzie, bo się o to staramy miast opuścić ręce. Które będzie dziełem naszych rąk. To niełatwa droga, jeśli więc nią pójdziemy, niech towarzyszy nam pogoda ducha, abyśmy z niej nie zbłądzili. I tego właśnie, wiary, że możemy, determinacji w tym co będziemy robić ale i pogody ducha,

To już siódme seminarium z tego cyklu, organizowane wspólnie przez Instytut Nauk Ekonomicznych PAN oraz Fundację Polskiego Godła Promocyjnego (tego wyobrażającego polską flagę i opatrzonego u dołu napisem TERAZ POLSKA). Poświęcone będzie ono patriotyzmowi w jego codziennym wymiarze. Przesłanie ma brzmieć, bądźmy pozytywnymi patriotami i to w nowoczesnym wymiarze, na miano XXI wieku. Ale co to ma oznaczać w praktyce? Gdyby odpowiedź była oczywista, nie byłoby o czym debatować. 

Apelowaliśmy o wzięcie udziału w aukcji świątecznych pisanek, które malowali aktorzy, muzycy i dziennikarze. Pisanki są dość nietypowe, bo wykonane na wydmuszkach ze strusich jaj, a cały dochód z ich sprzedaży będzie przeznaczony na wsparcie budowy kliniki dla dzieci w śpiączce, wznoszonej przez fundację Ewy Błaszczyk Akogo? Wśród nich była też pisanka Laury Łącz, mecenasa naszej akademii teatralnej. Akcję zorganizował Tele Tydzień, a w aktualnym jego numerze znalazła się obszerna relacja z tego, jak pianki powstawały. To całe dziesięć stron, a temat trafił także na okładkę. 

To zaproszenie na seminarium zorganizowane w ramach cyklu „Europejskie Przedsiębiorstwo” otrzymaliśmy od Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości z prośbą o rozpropagowanie go wśród klubowiczów, co czynimy z pełnym przekonaniem, gdyż jest to temat, który wielu z nas dotyczy, a jego ujęcie jest w programie seminarium nie teoretyczne a zdecydowanie praktyczne.