Nienajlepsze ostatnio stosunki między Polską i Rosją, przenoszące się za sprawą obustronnych sankcji ze sfery polityki także na gospodarkę, na kulturę wpływu mieć nie powinny. Festiwal, nad którym po raz drugi (razem z magazynem przedsiębiorcy@eu) obejmujemy patronat, będzie okazją, by się wzajemnie lepiej poznać, zrozumieć, w czym jesteśmy podobni, a w czym się różnimy – jeśli rzeczywiście się różnimy. A jeśli przyczyni się w jakimś stopniu do przełamania lodów, do ocieplenia stosunków w tamtych dwóch pierwszych sferach, to tym lepiej, Byłoby to wręcz wspaniałe!
To już siedemnasta edycja tego najpopularniejszego programu gospodarczego. W listopadzie wyłonione zostaną przez kapitułę firmy, które zostaną laureatami, a 12 grudnia, tym razem w Warszawskim Centrum EXPO XXI, odbędzie się uroczysta gala. Swoją popularność zawdzięcza program jasnym i prostym zasadom, sprowadzającym się w istocie do odpowiedzi, czy moja firma jest rzetelna. I będącym kwintesencją zasad społecznej odpowiedzialności biznesu. W tym roku roku nasz klub dołączył do grona partnerów tego programu, a magazyn przedsiębiorcy@eu jest jednym z ogólnopolskich partnerów medialnych.
Wspólnie z Warszawską Izbą Gospodarczą zapraszamy na spotkanie z prezesem Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości, Bożeną Lublińską-Kasprzak. Porozmawiać z nią chcemy o wsparciu dla rozwoju polskich przedsiębiorstw w nowej perspektywie finansowej 2014-2020, czyli o nowych środkach unijnych.
Zapraszamy na wernisaż międzynarodowej wystawy malarstwa, fotografii i nowych mediów zorganizowanej przez Oddział Warszawski ZPAP w ich siedzibie, w Domu Artysty Plastyka na Mazowieckiej, którą jako klub, wspólnie z magazynem przedsiębiorcy@eu i naszymi klubowiczami, internetową Galerią OK oraz portalem kulturalnym Art Imperium, objęliśmy patronatem medialnym. Swoje prace zaprezentuje aż siedemnastu artystów, dziewięciu z Polski i ośmiu z zagranicy.
O takim jubileuszu na razie możemy pomarzyć, ale i my z pewnością doczekamy się takiej okrągłej rocznicy. Zamiast zazdrościć, świętowaliśmy jednak razem z nimi, tak, jak, na co dzień blisko ze sobą współpracujemy. A związki są naprawdę bliskie, prezesem izby jest Ryszard Marcińczak, jednocześnie honorowy prezes naszego klubu, a wiceprezesem izby jest prezes klubu, Barbara Jończyk. Wielu członków izby jest członkami naszego klubu (można też napisać na odwrót, że wielu członków klubu jest członkami izby) i liczymy, że stanie się to powszechna praktyką.
Swoje drugie urodziny nasz klubowicz, kulturalny portal Art Imperium postanowił uczcić wystawą w warszawskiej Kartonovni. Jej pomysł jest dowcipny, przewrotny i trzeba przyznać odważny. W roli Muzy wystąpiła osobiście redaktor naczelna portalu Magdalena Woźniak, która zażyczyła sobie, aby ją sportretować, choć już wcześniej miała tych portretów całkiem sporo.
Na październikowe śniadanie z ekspertem zaprosiliśmy do Floriana, gdzie nie raz już organizowaliśmy nasze klubowe spotkania, w tym jedno ze śniadań. Naszym gościem była Iwona Radziszewska, a temat jej prezentacji nawiązywał oczywiście do sławnego clintonowskiego „Gospodarka, głupcze!”, prezydenta chyba wtedy niedocenianego, a dziś poważanego za to, co dokonał właśnie w tej dziedzinie.
Podczas zorganizowanej wspólnie przez Fundację Małych i Średnich Przedsiębiorstw, Mazowiecką Izbę Rzemiosła i Przedsiębiorczości oraz Giełdę Papierów Wartościowych konferencji „Potęga rozwoju – rozwój do potęgi. Drogi MSP po kapitał” odbędzie się również finał konkursu Lider Przedsiębiorczości Roku i poznamy jego laureatów. Dwa wydarzenia, które nie powinny ujść naszej uwadze.
Do grona nagrodzonych statuetką „Gracja” podczas gali w hotelu Airport Okęcie dołączyły kolejne damy sceny i ekranu oraz po raz pierwszy, sportu. Nagrodziliśmy je za ponadczasową elegancję, wdzięk i wyczucie stylu, a były to: Beata Tyszkiewicz, Izabela Trojanowska i Otylia Jędrzejczak. Czwartą nagrodzoną, co było niespodzianką zarówno dla zebranych gości jak i dla samej nagrodzonej, była Laura Łącz, która jednocześnie galę po raz drugi prowadziła.
Znów do Warszawy przyjadą ludzie z całego kraju i zbiorą się w Auli Politechniki Warszawskiej, aby debatować o Polsce (z ośmiu kongresów siedem odbyło się tutaj). Każdy z dotychczasowych kongresów miał swoje przewodnie hasło, najczęściej pytanie, na które podczas obrad poszukiwano odpowiedzi. Zawsze też odnosiło się ono do przyszłości, bo Kongres jest debatą o Polsce jutra. Tak jest i tym razem, a w haśle tegorocznego Kongresu pobrzmiewa duża nuta optymizmu. Po raz kolejny, jako klub, jesteśmy jedną z organizacji współpracujących przy organizacji tego wydarzenia.
Krajowe Forum Jednolitego Rynku SIMFO 2014 zorganizowane zostanie już po raz czwarty, a że ten rok to też równa rocznica od przystąpienia Polski do Unii, odbędzie się pod hasłem: „Dekada polskiej przedsiębiorczości na jednolitym rynku Unii Europejskiej”. Jego organizatorami są nasze ministerstwo gospodarki oraz Komisja Europejska i Parlament Europejski.
Fundusze europejskie budzą zrozumiałe w pełni zainteresowanie przedsiębiorców i warto zwrócić uwagę na te, które są już dostępne. Bo na te krajowe przyjdzie nam jeszcze poczekać. Podczas poświęconej im konferencji w siedzibie Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych w połowie września, prowadzący ją szef agencji, Sławomir Majman raz po raz dopytywał się, kiedy rusza konkursy i będzie można z nich skorzystać. Odpowiedzi padały od dyplomatycznych (tak szybko, jak to będzie możliwe, czyli nie wiadomo), po dość ostrożnie deklarowany koniec roku.
Nienajlepsze ostatnio stosunki między Polską i Rosją, przenoszące się za sprawą obustronnych sankcji ze sfery polityki także na gospodarkę, na kulturę wpływu mieć nie powinny. Festiwal, nad którym po raz drugi (razem z magazynem przedsiębiorcy@eu) obejmujemy patronat, będzie okazją, by się wzajemnie lepiej poznać, zrozumieć, w czym jesteśmy podobni, a w czym się różnimy – jeśli rzeczywiście się różnimy. A jeśli przyczyni się w jakimś stopniu do przełamania lodów, do ocieplenia stosunków w tamtych dwóch pierwszych sferach, to tym lepiej, Byłoby to wręcz wspaniałe!
Wystawa „Jasinski & friends” będzie miała trzecią odsłonę. Zapraszają nas na nią do Galerii Przy Teatrze, mieszczącą się zgodnie z nazwą w teatrze, trzeba jeszcze tylko dodać w którym: chodzi o Teatr Narodowy. Będzie to doskonała okazja do przekonania się, tak, jak to miało w przypadku poprzednich edycji wystawy, jak różnorodna jest polska sztuka młodej generacji. Bo nasze narzekania, że ze sztuką współczesną jest źle mają często źródło w tym, że tak naprawdę jej nie znamy. I są zarazem usprawiedliwieniem, by nic z tą niewiedzą nie robić.
Marek Sewen jest rozpoznawalny nie tylko ze względu na łatwe do zapamiętania nazwisko, a raczej w ogóle nie z tego powodu. Chodzi o to, że łamał wszelkie konwencje, dyrygował orkiestrami symfonicznymi i pisał muzykę dla Stana Borysa, Czesława Niemena, czy Anny German. Znają go więc bywalcy filharmonii i sal koncertowych (nie tylko zresztą w Polsce) i ci, którzy za żadne skarby do filharmonii by nie poszli. Może poza najmłodszym pokoleniem, choć to od czasu do czasu też nas zaskakuje i okazuje się, że nie słucha ono tylko rapu i disco polo. Na jego benefisie będzie Stan Borys, Bernard Ładysz oraz muzycy z orkiestry kameralnej Filharmonii Narodowej i orkiestra wojskowa. My też jesteśmy zaproszeni (acz nie na scenę, tylko do zajęcia miejsc na widowni), a zapraszają nas tam osobiście gospodarze, Andrzej Bartkowski i Andrzej Hulewicz. Twórcy organizowanego już po raz jedenasty Forum Humanum Mazurkas, miejsca spotkań ludzi ze świata sztuki, mediów i biznesu.
Dokładniej to będą dwa festiwale, ale w tym samym miejscu i czasie, wiec pozwoliliśmy sobie połączyć. A do tego inauguracja muzeum tych drugich. Organizatorzy na raz będą nas przekonywali, aby jeść owoce, w tym nasze polskie jabłka i to nie tylko na złość Putinowi (choć jeśli wyjdzie nam to na zdrowie, to czemu nie?), a także warzywa i używali słoików w miejsce nawet najbardziej zaawansowanych biodegradowalnych opakowań z tworzyw sztucznych. A także polubili słoiki pomiędzy nami. Bo w końcu chyba niemal wszyscy mieszkańcy Warszawy, to w pierwszym, drugim, czy najdalej trzecim i czwartym pokoleniu słoiki, czyli przyjezdni.