„Zgaga” z Dorotą Stalińską
polecamy i to nawet bardzo
„ZGAGA - czyli tragiczne skutki poplątania jedzenia z miłością”. Dorota Stalińska w trzech rolach jednocześnie: reżysera, autora scenariusza oraz odtwórcy głównej i jedynej roli, bo to monodram. Nikt więc nie jest w stanie powściągnąć jej temperamentu, bo musiałaby to zrobić sama. I na szczęście, bo tego robić nie należy! Trzy godziny śmiechu... panie śmieją się z panów, panowie z pań, a dzieci z obojga, bo znają to z domu...
Dorota Stalińska, mecenas naszej klubowej akademii filmowej ma w swoim dorobku wiele świetnych ról w filmie i teatrze, współpracowała z wieloma znanymi reżyserami ale najlepiej czuje się w monodramach, występując tam zarazem także w rolach reżysera i autora scenariusza (to warunek dwa i trzy).
To kwestia temperamentu, dobry reżyser sobie oczywiście z nim poradzi i obróci na swoją korzyść ale bez żadnych nakładanych jej cugli Dorota Stalińska czuje się oczywiście najlepiej. I chyba jest najlepsza, tu jednak najlepiej wyrobić sobie własne zdanie. Okazja właśnie się nadarza, jej monodram „Zgaga” znów wraca na scenę, będzie gościnnie grany na scenie Teatru Mazowieckiego przy Elektoralnej. Jeśli nie widzieliśmy, koniecznie!
O czym jest sztuka? O tragicznych skutkach poplątania jedzenia z miłością, jak mówi jej podtytuł…
W siódmym miesiącu ciąży Rachel Samstat odkrywa, że jej mąż Mark kocha inną kobietę. Fakt, że rywalka "jest wysoka jak wieża, ma szyję jak żyrafa i nos jak trąbę słonia", jakoś jej nie pociesza. Czasami jednak pociesza ją gotowanie, gdyż Rachel zajmuje się pisaniem książek kucharskich. Pomiędzy próbami ratowania swego małżeństwa, bohaterka podaje niektóre ze swych ulubionych przepisów kulinarnych.
Bo jak to jest...? Zakochujemy się w kimś i kochamy w nim wszystko to, co nas różni. Potem pobieramy się i te różnice zaczynają doprowadzać nas do szału. W końcu pozostają tylko napady irytacji, po których następują przeprosiny, po których znowu następuje irytacja i znowu przeprosiny. A w końcu pozostaje tylko układ społeczny - jesteście parą małżeńską, bywacie razem, przyjmujecie razem, a w końcu rozchodzicie się i przysięgacie sobie, że nigdy więcej.
Aby? Choć oczywiście w życiu zdarzają się mniej i bardziej szczęśliwe zakończenia. Na wszelki wypadek dodajmy jeszcze dwie maksymy, którymi radzi nam się kierować Dorota Stalińska (choć to może nieco nieostrożne zaczynać od morału):
Po tysiąckroć lepiej jest żyć samej z godnością, niż z niekochającym mężem (tudzież żoną) bez godności...
Najważniejszą w życiu sztuką jest sztuka interpretowania negatywnych zjawisk na swoją własną korzyść...
Bo, o czym świadczy druga z maksym, Dorota Stalińska jest nieuleczalną optymistką. Warto się tym zarazić…
„Zgaga czyli tragiczne skutki poplątania jedzenia z miłością”
sztuka familijna od 8 roku życia
więcej: http://mtmteatr.eu/zgaga.html
w roli głównej: Dorota Stalińska
reżyseria i scenariusz: Dorota Stalińska
scenografia i kostiumy: jak wyżej
piątek 11 września, godzina 19.00
Teatr Mazowiecki, ul. Elektoralna 12
Bilety: rezerwacja telefonicznie 22 783 708 380 lub przez internet tutaj.
strona artystki: http://www.dorotastalinska.pl