administrator
1 luty

Wiatraki - czy to się opłaca?
Tomasz Wiśniewski z Pracowni Finansowej 

Aż trudno uwierzyć, ale niektórzy porównują inwestycje w wiatraki z lokatą bankową twierdząc, że kilkanaście procent zwrotu to tylko trochę więcej niż 2% na lokacie. Wspólną cechą lokaty i inwestycji w wiatraki jest jej bezobsługowość, natomiast stopy zwrotu dzieli przepaść. Podstawowy błąd w założeniach polega na tym, że nie bierze się pod uwagę ani inflacji, ani wzrostu wartości aktywów. 


Lokata bankowa na 100.000, na 4% po 10 latach wygeneruje 49.000 zł odsetek, czyli na koncie będziemy mieli 149.000 zł. Biorąc pod uwagę 2,5% inflację, za 10 lat będziesz mógł za to kupić tyle co dzisiaj za 105.000 zł.

Pracownia Finansowa

Inwestując w elektrownię wiatrową, licząc zysk roczny na poziomie 14% (a może być więcej), przez 10 lat otrzymasz 140.000 dywidend a Twoja inwestycja może być wówczas warta dużo więcej, gdyż już po samym oddaniu do użytku udziały w elektrowni wiatrowej zyskują na wartości. Nawet, jeśli ktoś kupi je od Ciebie jedynie 20% drożej, to i tak bedzie miał zysk kilkukrotnie większy niż na lokacie (12% rocznie). Twój kapitał będzie zatem opiewał na kwotę 260.000zł, nie licząc odsetek od dywidend, które przez 10 lat będziesz otrzymywał i możesz reinwestować, lub przynajmniej trzymać na lokacie. Jeśli natomiast osobę, której sprzedasz udziały w elektrowni wiatrowej, zadowala zysk 8%, to kupi je od Ciebie o 75% drożej, niż Ty, czyli Twój kapitał wyniesie 175.000 + 140.000 = 315.000. Jak to liczymy: Jeśli Twoja inwestycja (100.000 zł) generowała 14 000 zł zysku rocznie, a inwestor, który kupuje od Ciebie udziały ma zarabiać 8%, to dzielimy 14 000 zł / 0,08 i wychodzi że taką stopę zwrotu będzie uzyskiwał, jeśli kupi te aktywa za 175.000 zł. Na tym polega różnica między lokatą a inwestycją w realną wartość.

 

Przy stopie zwrotu 14% kapitał zwraca Ci się po 7 latach od uruchomienia elektrowni. Od tego momentu wszystko co zarobimy jest już „na czysto” czyli zwrot z inwestycji wynosi nieskończoność „∞”. W przypadku lokaty bankowej na 4%, kapitał z odsetek zwróci się po 17 latach, biorąc nawet pod uwagę efekt procentu składanego, czyli roczną kapitalizację odsetek, której nie liczyliśmy przy inwestycji w elektrownię wiatrową.

 

Dodatkowo Pracownia Finansowa planuje sprzedać elektrownie wiatrowe np. do zakładów energetycznych po 2 – 3 latach eksploatacji, zarabiając na tym nawet 100% z zainwestowanego kapitału. Wówczas odzyskanie kapitału nastąpi nie w ciągu 7 a 2 – 3 lat i będzie to odzyskanie 200% a nie 100% zainwestowanych środków. Dzięki dźwigni na kredycie, sprzedaż przedsiębiorstwa za kwotę 25% wyższą niż wyniosły nakłady inwestycyjne, pozwala całkowicie spłacić kredyt, a w kasie zostanie 2x więcej środków niż wyniósł wkład własny. Ponadto, w międzyczasie inwestorzy odbiorą jeszcze 2 – 3 roczne dywidendy (42.000 zł). Taki ruch pozwoli reinwestować uzyskane środki w kolejny dochodowy projekt, co może być odpowiednikiem procentu składanego na lokacie, tylko że, teoretycznie, powtarzając ten schemat co 3 lata, przez 36 lat, nasz majątek wyniósłby nie 421.000 zł, jak na lokacie a blisko 500.000.000 zł, nie licząc wypłacanych w tym czasie dywidend. w kwocie 36 x 14.000 = 504.000 zł, które można pomnażać inwestując w kolejne projekty.

 

Podsumowując: inwestycja w wiatraki to opłacalne źródło stałego przychodu i sposób na szybkie pomnażanie kapitału, bez potrzeby posiadania wiedzy eksperckiej i czasu na obsługę inwestycji. Swoje udziały można będzie w przyszłości łatwo sprzedać z zyskiem a wartość spółki pozostaje wysoka tak długo, jak generuje ona dochód. Po spłacie kredytu, lub po okresie eksploatacji turbiny możemy bowiem kupić kolejną maszynę na kredyt, bez potrzeby dopłaty środków przez inwestorów.


Więcej na ten temat na stronie Pracowni Finansowej:


www.pracownia-finansowa.pl

 


Magazyn przedsiębiorcy