administrator

zaproszenie

 więcej


W programie konferencji, którą zorganizowały wspólnie przez Ministerstwo Rozwoju oraz Związek Pracodawców Motoryzacyjnych i Artykułów Przemysłowych, w roli tego koła, szansy na polską specjalizację, pojawi się autobus elektryczny. Co nie jest zresztą wcale takie nierealistyczne, bo już jesteśmy ich producentem, a nawet je eksportujemy. Projekt autobusu elektrycznego Solarisa był trzy lata temu nagrodzony złotym Laurem Innowacyjności w objętym naszym patronatem konkursie. 

 

Może to jednak popsuć stosunki z Węgrami, urastającymi do rangi naszego strategicznego partnera. Już dziś z zawiścią patrzącego na nasze sukcesy w produkcji autobusów, kontrastujące z mizerią ich własnego, kiedyś potężnego przemysłu, którego symbolem był Ikarus. Autobus elektryczny to temat pierwszego z trzech paneli składających się na program konferencji. Dwa pozostałe panele poświęcone będą efektywnej edukacji zawodowej oraz innowacjom w branży, bo sam autobus elektryczny tu jednak nie wystawczy.

 

Czy ta wiara w autobus elektryczny się ziści? Dopiero ogłaszano masową produkcję elektrycznych samochodów osobowych, w czym mieliśmy wyprzedzić Europę, mowa też była o elektrycznym samochodzie dla drobnego biznesu. Wszystko to zdawało się bazować na sukcesie melexa, do dziś zresztą produkowanego, ale niemającego przecież nigdy ambicji podboju naszych dróg. Nie za dużo tu zwykłego chciejstwa? Zresztą japoński odpowiednik naszego ministerstwa rozwoju, stawiane przez wielu za wzór sławne i naśladowane MITI (dzisiaj METI), zupełnie nie dostrzegło potencjału tkwiącego w przemyśle samochodowym, który miał stać się i dalej jest wizytówka Japonii. Nie o wizję więc chyba chodzi, a o zapewnienie warunków pozwalających się jej urzeczywistnić.

 

program konferencji

 

środa 26 października, godzina 10.00 – 14.50

Ministerstwo Rozwoju, sala kinowa (d. kino Śląsk)

ul. Wspólna 2/4, jak dojechać

 

Udział w konferencji jest bezpłatny, wcześniej należy tylko wypełnić prosty formularz akredytacyjny online. Ze względu na ograniczona liczbę miejsc warto się jednak z tym pospieszyć.

 

Rafał Korzeniewski 



Magazyn przedsiębiorcy