O tym, jak ją we Florianie hucznie obchodziliśmy !
Hucznie obchodziliśmy ją, tak, jak od kilku już lat, we Florianie na Chłodnej. Na swoje święto zaprosiła nas wszystkich prezes klubu, Barbara Jończyk. W tym roku o dzień później, by bawić się z nami mogły także inne klubowe Basie. I za ich zdrowie, tak, jak za zdrowie prezes klubu, także wznieśliśmy toast. I za zdrowie górników. Był oczywiście tort. Pyszne floriańskie przysmaki. A do tańca porwała nas, tak, jak w zeszłym roku, niezmordowana Larysa Tsoy…
Od jakiegoś czasu Florian ma podwójna nazwę. Florian, Ogień czy Woda? Cała obsługa w zależności od temperamentu nosi czerwone i niebieskie kitle, uosabiające te dwa żywioły. Czy nasz solenizantka, to ogień, czy woda? Jeśli ktoś zadał sobie to pytanie, to odpowiedź jest jednoznaczna: ogień!
Więcej pisać nie potrzeba, wszystko jest na zdjęciach, których w naszej galerii zamieściliśmy przeszło sto. Jeśli chcecie zobaczyć nie miniatury, a obejrzeć w dużym formacie, to zajrzyjcie tutaj.