patronat klubu i magazynu przedsiębiorcy@eu
Festiwal „Wisła” już w Moskwie! Festiwal „Wisła” gościć będzie w łącznie trzynastu krajach na trzech kontynentach, ale najważniejszy jest jego przystanek w Moskwie. Trzeba się zrewanżować za Sputnik! Uroczyste otwarcie festiwalu w kinie „Iluzjon” zaszczycili nie tylko ci, którzy zrobili to można powiedzieć, z urzędu. Była oczywiście Małgorzata Skulska, dyrektor obu festiwali, dyrektor Instytutu Polskiego w Moskwie i Piotr Skwieciński i ambasador Włodzimierz Marciniak, ale zaproszono też siedmiu reżyserów (Filip Bajon, Janusz Kondratiuk, Kinga Dębska, Ewa Bukowska, Olga Chajas, Łukasz Grzegorzek, Stanisław Berbeka i Joanna Kaczmarek. Aktorki Maria Dębska, Malgorzata Szczerbowska, Karolina Bruchnicka, Sonia Mietielica, Nikodem Rozbicki) aktorki (Maria Dębska, Malgorzata Szczerbowska, Karolina Bruchnicka, Sonia Mietielica) i jednego aktora (Nikodem Rozbicki, daje się tu zauważyć pewna nierównowaga). Jako film otwarcia pokazano „Zimną wojnę” Pawła Pawlikowskiego, który został uhonorowany za nią Złotą Palmą w Cannes, film otrzymał też trzy nominacje do Oscara. W kinie „Iluzjon” zobaczyć też można wystawę zdjęć z planu filmowego. Oprócz kina Iluzjon festiwalowe filmy będą prezentowane też w „Pięciu gwiazdach na Pawieleckiej” i w sali kinowej Galerii Trietiakowskiej. Dwanaście z nich walczyć będzie o Grand Prix festiwalu, wyboru dokona wzorem Sputnika trzyosobowe jury, reżyserka Natalia Mieszczaninowa, aktor Stiepan Diewonin i krytyczka filmowa Olga Galickaja, ich listę wraz z opisami zamieszczamy poniżej. Aby je obejrzeć raczej się do Moskwy nie wybierzecie, ale jeśli macie w Moskwie macie znajomych, koniecznie im ten festiwal polećcie! A jeśliby zdarzyło się, że w tych dniach będziecie w Moskwie, wybierzcie się razem z nimi. Festiwalowe pokazy potrwają do 30 maja. Na festiwalowej stronie oprócz opisów, znajdziecie też terminy projekcji. Oprócz filmów fabularnych zaprezentowany zostanie tez blok filmów dokumentalnych. A na festiwalowy program składają się nie tylko pokazy filmów!
A potem festiwal ruszy w głąb Rosji, festiwalowe pokazy zaplanowano w Jekaterynburgu, Barnaule, Noworosyjsku, Twerze, Rostowie nad Donem, Krasnodarze, Orenburgu, Niżnym Nowogrodzie, Nowogrodzie Wielkim, Torżoku, Pietrozawodsku, Wysokowsku i Bijsku.
Tak, jak Sputnik, cały festiwal Wisła objęty jest patronatem medialnym klubu i magazynu przedsiębiorcy@eu.
więcej: www.festiwalwisla.pl/2019
kliknij i obejrzyj zwiastun festiwalu
Filmy biorące udział w konkursie:
W "7 uczuciach " Marek Koterski.powraca po raz dziewiąty do Adasia Miałczyńskiego, którego tym razem posyła na terapię, aby skonfrontował się z koszmarami z dzieciństwa. Siedmiu tytułowym uczuciom odpowiadają kolejno: radość, smutek, złość, wstyd, poczucie winy, samotność i strach, a z każdym z tych uczuć związana jest jakaś opowieść, w którą mały Adaś jest uwikłany.
Pełnometrażowy debiut Ewy Bukowskiej „53 wojny” opowiada historię żony korespondenta wojennego. To obraz o toksycznej miłości dwójki ludzi, którzy nie mogą bez siebie żyć, ale wyniszczają siebie nawzajem. To historia oparta o prawdziwe wydarzenia, które opisała w swojej książce "Miłość z kamienia. Życie z korespondentem wojennym" Grażyna Jagielska.
„Wieża. Jasny dzień” to z kolei bezkompromisowy debiut Jagody Szelc, który został nagrodzony m.in. dwoma Złotymi Lwami na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni i zakwalifikowany do prestiżowej sekcji Forum 68. Berlinale. Film jest wizją pełną niepokoju, symboliki i niedopowiedzeń. Jest obrazem niejednoznacznym w wymowie i przynależności gatunkowej. Krytycy mówią o nim jako o jednym z najciekawszych polskich filmów w ostatnim czasie. Nie jest on łatwy w odbiorze. Oglądając go, czuje się surowość i gęstą atmosferę, która jest budowana przez przeplatające się dynamiczne i statyczne ujęcia, specyficzną muzykę oraz oszczędne dialogi.
Debiutem jest też film "Nina" Olgi Chajdas nagrodzona m.in. prestiżową VPRO Big Screen Award w Rotterdamie historia o nieoczekiwanej, trudnej miłości i skomplikowanych wyborach, gdzie świat nie jest podzielony na dobry i zły, hetero- i homoseksualny. To opowieść o impulsywnej miłości, która nie dba o tradycyjne podziały.
A także „Atak Paniki" Pawła Maślony, który pokazuje, że polska komedia może być zarazem śmieszna i inteligentna. Reżyser połączył swoje refleksje o współczesnych lękach z formułą filmowej mozaiki i klasyczną komedią sytuacyjną. Jest to wielowątkowa opowieść, w której zwykli ludzie wpadają w wir nieoczekiwanych zdarzeń, a które radykalnie odmieniają ich życie, to historia ukazująca pozorność relacji międzyludzkich we współczesnym świecie, pokazana z dużą dawką humoru.
„Cicha noc” w reżyserii Piotra Domalewskiego to zaś jeden z najważniejszych i najbardziej dojrzałych polskich debiutów ostatnich lat. Reżyser opowiada o emigracji, pokazując ją jako polskie fatum. Film został nagrodzony Złotymi Lwami podczas 42. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Nagrodę dla najlepszego aktora otrzymał również Dawid Ogrodnik, odtwórca głównej roli. „Cicha noc" to obraz życia mieszkańców regionu, w którym niezmiennie nie ma perspektyw, gdzie ludzie żyją w niedostatku i gdzie emigracja za chlebem jest powtarzającym się, pokoleniowym doświadczeniem.
W konkursie wystartuje również "Córka trenera" Łukasza Grzegorzka, którego debiutancki film „Kamper” pokazano podczas 10 edycji festiwalu. W swoim najnowszym filmie Łukasz Grzegorzek łączy elementy kina drogi z opowieścią inicjacyjną o wchodzeniu w dorosłość i szukaniu własnej tożsamości. Utrzymana w duchu sundance'owego kina niezależnego historia ojca-trenera i córki-zawodniczki ukazuje drogę mierzoną w setkach kilometrów od jednego prowincjonalnego turnieju do drugiego. Nie będzie to jednak droga na sportowy szczyt, ale droga do dojrzałości i niezależności.
Natomiast inspiracją do najnowszego obrazu Janusza Kondratiuka zatytułowanego „Jak pies z kotem” była jego osobista historia. Film opowiada o jego słodko-gorzkich relacjach rodzinnych. Reżyser stworzył bardzo osobisty obraz, w którym pokazał kawałek własnego życia i złożone relacje, które łączyły go z bratem, Andrzejem Kondratiukiem, także reżyserem. Opowiadając o chorobie i śmierci swojego brata, Kondratiuk stworzył film o różnych obliczach miłości. Dzięki znakomitym kreacjom aktorskim Roberta Więckiewicza i Olgierda Łukaszewicza film zdobył serca publiczności na wielu festiwalach.
„Kamerdyner” w reżyserii Filipa Bajona to z kolei zrealizowany z epickim rozmachem dramat historyczny. Film opowiada dzieje pruskiego rodu zamieszkującego okolice Pucka oraz historię miłości pomiędzy kaszubskim chłopcem a niemiecką arystokratką. Reżyser przygląda się powikłanym losom trzech nacji zamieszkujących dawne polsko-niemieckie pogranicze na północnych Kaszubach, na których linia granicy wytyczonej po I wojnie światowej podzieliła nie tylko ziemię, ale i ludzi. Akcja filmu przebiega przez cztery dekady, ukazując skomplikowane postawy i wybory, których musieli dokonywać mieszkańcy.
Z goła odmienną, ale bardzo ciekawą propozycją może okazać się „Wilkołak” w reżyserii Adriana Panka, który nie daje się łatwo zakwalifikować zgodnie z standardowymi definicjami. To film z pogranicza horroru, thrillera i eseju filozoficznego. Reżyser umieścił akcję w drugiej połowie 1945 roku. Bohaterami są osierocone dzieci z wyzwolonego obozu Gross-Rosen, które chwilowe wytchnienie znalazły w opuszczonym pałacu wśród lasów. Ich koszmar powraca w postaci wygłodniałych wilczurów wypuszczonych przez esesmanów. Nic nie jest takie, jak się wydaje. Reżyser nie daje tezy, nie buduje linearnej narracji, nie zależy mu na wyjaśnieniu wszelkich zagadek. Bardzo duży wpływ na kształt i odbiór filmu ma praca operatora Dominika Danilczyka.
Akcja filmu „Ułaskawienie” Jana Jakuba Kolskiego rozgrywa się tuż po wojnie. To jeszcze jeden film, w którym reżyser sięgnął po historię z dziejów swojej rodziny (rzecz zresztą dla Jana Jakuba Kolskiego typowa). Matka i ojciec przez pół Polski wiozą trumnę z synem zabitym przez UB, którego chcą pochować w spokojnym miejscu. Podróż rodziców przez pogrążoną w powojennym koszmarze Polskę staje się metaforyczną wyprawą w głąb ludzkiej duszy i próbą stworzenia na nowo definicji człowieczeństwa w świecie, w którym sąsiedzi zwracają się przeciwko sobie, a nieoczekiwanym sojusznikiem może stać się dotychczasowy wróg.
Film "Fuga" Agnieszki Smoczyńskiej miał swoją premierę w prestiżowej sekcji Tygodnia Krytyki podczas Festiwalu Filmowego w Cannes w 2018 roku. Jej wcześniejszy obraz "Córki dancingu" zdobyły wielkie uznanie w oczach krytyków na całym świecie. Bohaterka ostatniego filmu cierpi na fugę dysocjacyjną, zaburzenie pamięci wywołane przez traumatyczne zdarzenie z przeszłości. Jest to film pełen niepokoju, z wyrazistą kobiecą bohaterką i strachem przed światem, w którym narzuca się ludziom styl życia.