administrator
17 czerwca

Zawody Wędkarskie Aktorów im. Mariana Łącza
patronat medialny klubu i magazynu przedsiębiorcy@eu

więcej


Zawody Wędkarskie Aktorów im. Mariana Łącza o Puchar Tele Tygodnia rozegrano już po raz dwudziesty drugi. Od kilku już lat organizowane są one na Rancho pod Bocianem w malowniczej, rekreacyjnej części tego ośrodka nagrodzonego z inicjatywy naszej naczelnej Barbary Jończyk kilka już lat temu Perłą EroTurystyki. Przyjechali tam aktorzy, ale i znani muzycy oraz dziennikarze. Ludzie znani, stąd nie dziwi tłum fotografów i obecność na co dzień rywalizujących TVN i Polsatu. Do tego obszerna relacja, którą zamieszcza zawsze Tele Tydzień, najpoczytniejszy polski, powoduje, że są to najbardziej najlepiej znane zawody wędkarskie w Polsce, a właściwie jedyne, o których ma okazją coś usłyszeć szersza publiczność. Zawody, organizowane przez znaną aktorkę Laurę Łącz mają uczcić pamięć jej ojca, też aktora, znanego ze swoich ról charakterystycznych chyba wszystkim, ale też zapalonego wędkarza, którą to pasję odziedziczyła po nim także córka. O profesjonalne przygotowanie zawodów zadbał Roman Gutkiewicz, czterokrotny mistrz Polski w wędkarstwie i przeuroczy człowiek, służący każdemu kto o to poprosił radą. Zawody rozgrywa się w poniedziałki, to tradycja, bo to jedyny dzień, w który aktorzy mają wolne, ale dotyczy to tylko tych pracujących w teatrze. Film już się do tej tradycji nie stosuje, stąd kilka nieobecności. Zwycięzca zawodów nie był w tym roku zaskoczeniem. Włoch Giancarlo Russo, znany kucharz, prowadzący też w telewizji programy kulinarne, jeśli się ktoś uważniej przyjrzał, co i raz wyciągał rybę z wody. Z wynikiem 10,20 kg zwyciężył pewnie, pewnie było mu tylko żal, że ryby nie powędrowały na patelnię, lecz z powrotem do wody, ale taki jest regulamin.

Tylko jedną rybę złowiła Sylwia Wysocka, ale dało jej to drugie miejsce

Zaskoczeniem, także dla niej samej było drugie miejsce aktorki Sylwii Wysockiej. W chwili, gdy odtrąbiono koniec zawodów, jedna wędka pozostała w wodzie, jej, bo chwilę wcześniej chwyciła ryba. Zgodnie z regulaminem miała jeszcze szansę poprawić wynik, ściślej, nie skończyć z nagrodą pocieszenia, z równym zerem, jeśli idzie o wynik. Ale po niemal kwadransie zmagań na oczach komisji udało się. Siedmio i półkilogramowy piękny amur był największą rybą zawodów. Do drugiego miejsca doszła jeszcze jedna nagroda – za największą rybę – i jeszcze trzecia, dla najlepszej wędkarki. Trzecie miejsce zajął aktor Waldemar Błaszczyk z wynikiem 6,86 kg. Nie wszystkim się powiodło, byli tacy, co złowili niewiele lub nawet nic, ale i dla nich były nagrody pocieszenia. Wręczanie nagród zaczęto właśnie od nich, zwycięzcy byli na końcu. Wszyscy wrócili dosłownie zasypani nagrodami od sponsorów. Piękny puchar z weneckiego szkła dla zwycięzcy ufundował Tele Tydzień, a nasza naczelna wręczyła puchar zdobywcy trzeciego miejsca od Klubu Integracji Europejskiej razem z jego prezesem, Krzysztofem Jończykiem. Puchar za największą rybę wręczyli państwo Domżał, których dziełem jest Rancho pod Bocianem. Dziś przekazali opiekę nad nim dzieciom, dalej jednak zaglądają tam i doglądają wszystkiego, zwłaszcza przy takich okazjach jak ta. Zadbali też o poczęstunek, złowione ryby wróciły co prawda do wody, był jednak łosoś obłożony plasterkami ogórka (wyglądały jak łuski) i dania z grilla, a do tego piwo i dobre wino, bo piwo nie do wszystkiego pasuje. Jak choćby do bezowego tortu, a torty były dwa, bo mieliśmy tego dnia dwóch solenizantów: Laurę Łącz i Ignacego Gogolewskiego, który już ze względu na wiek sam nie łowił, ale kibicował uczestnikom zawodów, swoim młodszym kolegom po fachu. Reszta jest na zdjęciach, które zamieściliśmy w galerii. 

 

Zdjęcia w dużym formacie można pobrać stąd

 

 

 


 

 

 


Magazyn przedsiębiorcy
galeria zdjęć