Już za nami...
Było to pierwsze nasze klubowe spotkanie offline po przerwie wymuszonej obostrzeniami sanitarnymi podczas trzeciej fali pandemii. Dlatego długo oczekiwane, wreszcie mogliśmy się spotkać inaczej niż przed monitorem. Naszą majówkę zorganizowaliśmy w siedzibie firmy Organic Life S.A. w podwarszawskich Regułach. Okazją była wystawa malarstwa Piotra Komincza, zmarłego już niestety, a niezwykle ciekawego artysty, zorganizowana przez naszego klubowicza Witolda Tylutkiego wraz z żoną. Obrazy te można też nabyć, a część dochodu z ich sprzedaży trafi do należącej do naszego klubu Fundacji „Nadzieja” Osób Poszkodowanych w Wypadkach Drogowych.
Spotkanie było też okazją do prezentacji firmy Organic Life i jej oferty, na którą składają się kosmetyki tworzone wyłącznie w oparciu o naturalne ekstrakty roślinne, do tego pochodzące z ich własnych plantacji. Można je było podczas spotkania nie tylko nabyć ze zniżką, ale ci, którzy to zrobili mogli wziąć udział w loterii z cennymi nagrodami.
Swoją firmę zaprezentował także pan Sebastian Mazurek z DEKA-TRANS, członek naszego Klubu. Jego prezentację zamieszczamy poniżej.
Ozdobą spotkania – tego się zresztą spodziewaliśmy – był brawurowy występ Danuty Stankiewicz, czyli Danqi, jak brzmi jej artystyczny pseudonim. Niedawno wyszła trzydziesta już jej solowa płyta (!) „Groszki i róże” i tak był zatytułowany jej minirecital, który, jeśli doliczyć kolejne bisy wcale nie był mini. Dosłownie nas porwała swoim śpiewem!
A że jakiś czas się nie widzieliśmy, poprosiliśmy wszystkich obecnych, by się jeszcze raz przedstawili, opowiedzieli w paru słowach o sobie i swojej firmie.
A na koniec zaprosiliśmy na degustację wybornej Casino Vodka oraz wybranych z oferty Wielkich Win wykwintnych trunków, a także poczęstunek przygotowany tajską restaurację TukTuk. Wszystko oczywiście w pełnym reżimie sanitarnym! Był czas na rozmowę i wymianę wizytówek...
I choć za nami już połowa maja, liczymy, że w maju uda nam się spotkać jeszcze raz!
Garść zdjęć ze spotkania do obejrzenia tutaj.
Nieżyjący już Piotr Komincz to artysta, który specjalizował się w pejzażach. Urodził się na kresach II Rzeczpospolitej w nieistniejącej już miejscowości o wdzięcznej nazwie Noniżki. Wzrastał na styku trzech kultur: białoruskiej, litewskiej i polskiej, w rodzinie o tradycjach polskich i litewskich. Absolwent malarstwa na Akademii Sztuk Pięknych w Mińsku. Jego pasją była także muzyka klasyczna, szczególnie cenił sobie Chopina. Grał na gitarze i harmonii, chętnie śpiewał. Jego twórczość ma źródło w sztuce realizmu, widać w niej także fascynacje impresjonizmem i postimpresjonizmem. W malarstwie cenił sobie nade wszystko nastrój. Jego obrazy prezentowane były na licznych wystawach w Polsce (Galeria MDM, MPIK, Galeria Mazowiecka, Stara Kordegarda w Łazienkach Królewskich, Marki, Muzeum w Chojnowie, Sanniki, Włocławek, Góra Kalwaria) oraz zagranicą (Londyn, Nowosybirsk, Kassel, Mińsk, Berlin, Plowdiw, Bobrujsk, Nowogródek, Florencja). Był członkiem Związku Artystów Plastyków. Jego prace możecie obejrzeć na www.facebook.com/gallerylidart.
Danutę Stankiewicz, czyli Danqę mieliśmy już okazję poznać, jej występy były też ozdobą kilku naszych klubowych spotkań, teraz będzie jeszcze jedna po temu okazja. Swój minirecital zatytułowała „Groszki i róże”. Danuta Stankiewicz ukończyła warszawski Uniwersytet Muzyczny im. Fryderyka Chopina i (warto to dodać) podyplomowe studia menadżerskie dla twórców i artystów na Uniwersytecie Warszawskim. Co jednak znacznie ważniejsze, zagrała prawie10 tysięcy koncertów w trzydziestu krajach, nagrała 350 piosenek, jej dorobek płytowy to 30 płyt solowych i ponad 150 ze składankami. Ostatnią, trzydziestą jej solową płytą, są „Groszki i roże” trzy poprzednie płyty „Warszawo ma”, „Blask”, „Serce dla Ciebie Polsko” otrzymały prestiżowe nagrody muzyczne i ta też ma szansę, by ten sukces powtórzyć.