administrator

  klub partnerem medialnym

więcej


Pod takim hasłem odbędzie się Kongres 590, będzie to już szósta jego edycja. Znamy też termin, to 5 i 6 października. W przeciwieństwie do poprzedniego, który odbył się online, powróci do formuły stacjonarnej, ale nie mimo wcześniejszych deklaracji nie powróci do G2 Arena w Jasionce pod Rzeszowem. Jego uczestnicy spotkają się w Warszawie, w centrum wystawienniczym EXPO XXI. Kandydaturę EXPO XXI rozważano już w przypadku poprzedniego, kiedy myślano o zorganizowaniu kongresu w formule hybrydowej. Ostatecznie zdecydowano się zorganizować go online, uczestnicy paneli spotkali się w maju tego roku hotelu Renaissance Warsaw Airport Hotel na Okęciu. Ze względów bezpieczeństwa nie dopuszczono na nie nawet akredytowanych dziennikarzy, którzy tak jak inni mogli je oglądać tylko na ekranie, a z panelistami spotkać, jeśli im się udało, w foyer. Ocena 40 tysięcy uczestników śledzących obrady online była jednak zdecydowanie pozytywna. Mimo to powrócono do tradycyjnej formuły. I tradycyjnego jesiennego terminu.


Choć będzie to dopiero szósta edycja, Kongres należy do najważniejszych wydarzeń gospodarczych w Polsce i tak jest zresztą praktycznie już od pierwszej edycji. Nie chodzi tu tylko o honorowy patronat jakim co roku obejmuje Kongres 590 prezydent Andrzej Duda, takich objętych patronatem wydarzeń jest całkiem sporo. Ważniejsze, że jest jego regularnym uczestnikiem. Zdarzyło się nawet, że przesunięto z tego powodu termin kongresu, bo kolidował z ważną wizytą zagraniczną prezydenta. I nie tylko on. Stałymi uczestnikami kongresu są członkowie rządu, w tym premier. Najpierw Beata Szydło, potem Mateusz Morawiecki. Mateusz Morawiecki uczestniczył zresztą w kongresie już od pierwszej edycji, wtedy jeszcze jako wicepremier. 590 na kodzie kreskowym, którym opatrzony jest każdy wyrób, oznacza Polskę.


Ujawniono już szczegółową agendę kongresu. Wszystkie punkty programu przyporządkowano do jednego z 7 kluczowych obszarów tematycznych, wokół których toczyć ma się debata. To:


 - nowe państwo

 - nowe rynki

 - nowe sektory

 - demografia

 - zdrowie

 - nauka oraz badania i rozwój

 - nowy obraz Polski


gospodarki po pandemii i inwestycje infrastrukturalne i rolę w tym Unii Europejskiej. W sumie dalej nie rozumiem, dlaczego nowe państwo. Nowe rynki, tu chodzi o rynki Afryki, Indii i Ameryki Południowej – te wymieniono – rynki, na które nigdy dotąd nie udało się nam wejść. Zwraca uwagę, że wymieniono Indie, a nie wymieniono Chin. Demografię przedstawiono – słusznie – jako stające przed gospodarka wyzwanie. Tak, jak przewidywałem pojawi się temat szerszego otwarcia naszego rynku dla pracowników z zagranicy i w ogóle na imigrację. Ale będzie też mowa roli pracodawcy w polityce demograficznej. Chyba taka dyskusja jest potrzebna, bo jak o czymś nie mówimy, to nie oznacza, że problem znika. A nowy obraz Polski to dbanie o atrakcyjny obraz naszego kraju za granica, bo ma to też wpływ na naszą gospodarkę. By podać tu przykład niekontrowersyjny, wymienić można Szwajcarię. Inne punkty pomijam, bo łatwo się domyślić, co się za nimi kryje. Co nie znaczy, że dyskusja będzie nieciekawa. Podział na obszary tematyczne nie oznacza, że trzeba wybrać któryś z tych obszarów i zrezygnować z innych.


W programie pierwszego dnia znalazło się wystąpienie prezydenta Andrzeja Dudy, a także prezydenta Austrii Alexandra van der Bellena, który przebywa z wizytą w Polsce. Ta wizyta spowodowała, że program pierwszego dnia kongresu wzbogacił się o Forum polsko-austriackie Green Future. Będzie o zielonych technologiach i o digitalizacji. Po prezydentach wystąpi jeszcze prezes NBP. prof. Adam Glapiński. Program ma na razie charakter hasłowy i musimy się domyślać, co oznacza żołnierz nowego wzoru czy rozważania o idei powszechnej dwujęzyczności, gdzie Polska mogłaby by być podobno liderem zmian. Tylko co ze znajomością języków, tu chyba liderem nie jesteśmy? To się pewnie wyjaśni niedługo, a jak nie wyjaśni, to zawsze będzie można pójść i posłuchać. Chyba, że nie starczy czasu, bo wybór jest w praktyce naprawdę trudny.

 

więcej: https://kongres590.pl/6-edycja/agenda

 

Udział w kongresie jest niestety płatny, zwykły bilet kosztuje 590 złotych (obejmuje też catering), bilet VIP jest aż dziesięć razy droższy. Ten drugi uprawnia do zajmowania lepszych miejsc i zapewnia osobną obsługę, te dwie grup są praktycznie są rozdzielone. Bilety można już nabyć online w serwisie evenea. Czy jest jakiś związek pomiędzy nazwą Kongresu a ceną biletów? Nie wiem, też mnie to zaintrygowało i będę musiał zapytać.

 

red. Rafał KORZENIEWSKI

 


Magazyn przedsiębiorcy