administrator

  Wilanowska Gala Jubileuszowa za nami
  relacja


Wilanowska Gala Jubileuszowa została zorganizowana, aby uczcić trzy potrójny jubileusz. 90 urodziny najlepszego znawcy kina, Stanisław Janickiego, 20 lat twórczej pracy Agnieszki Michalczyk oraz 10 edycję programu „Debiutantki”, którego jest twórcą. Nikt nie miał jednak wątpliwości, że najważniejszy jest ten pierwszy. Nawet i dzisiaj kojarzony jest z programem w „W starym kinie”, najdłużej, bo przez 33 lata nadawanym cyklicznym programem polskiej telewizji, choć ostatni program z tego cyklu został nadany w zeszłym wieku. Dalej zresztą pozostaje czynny na polu popularyzacji starego, tego czarno-białego jeszcze kina, teraz na kanale Kino Polska i w moim ulubionym radiu RMF Classic, bo i w radiu można opowiadać o kinie, bo dziś telewizja oraz wędrowny jeszcze w tamtych czasach „Iluzjon” nie mają już monopolu, jeśli o zapewnienie nam do niego dostępu. Tym razem wzięty „na pytki” przez Marzenę Rogalską musiał opowiadać o sobie. Dowiedzieliśmy się, dlaczego nosił czarne okulary. I jak zakochał się w japońskim kinie. Co zaskakujące był to przypadek. Zaczęło się od zabijania czasu do odjazdu pociągu w jedynym chyba wtedy kinie w Gdańsku, na filmie o którego tytuł zapomniał nawet spytać. I wyrzucaniu go ze szkoły po kolejnych sztubackich kawałach. Ale droga młodzieży, nie bierz z niego przykładu, sam zresztą po jednym z takich wybryków udawał jeszcze jakiś czas, że chodzi do szkoły bojąc się do niego przyznać rodzicom. A także jak został dziennikarzem „Żołnierza Wolności”, od początku zresztą pisząc o filmie. Zanim sam też został filmowcem.

 

Był oczywiście tort dla jubilata. I burleskowy występ Pin Up Candy, która powtórzyła numer Lody Halamy z tańcem na gigantycznym kieliszku z przedwojennego filmu „Kocha, lubi, szanuje” Michała Waszyńskiego. Ach, co to była za kariera, z rodzinnej rewii do klasycznego baletu i pozycji primabaleriny warszawskiego Teatru Wielkiego, i dalej, na światowe już sceny! Jednym z gości gali była jej córka.

 

Poznaliśmy też piękną żonę jubilata!

 

Nie zabrakło pokazu mody retro z tamtej epoki, z udziałem młodych uczestniczek programu "Debiutantki", przygotowujących się do swojego pierwszego wielkiego balu. Również wielu gości wystąpiło w kreacjach z epoki. Szykownym damom towarzyszyli równie stylowo ubrani partnerzy, niektórzy nawet we frakach.

 

Świetny minikoncert szlagierów z epoki dał Piotr Koprowski, solista zespołu Śląsk, kojarzony zatem raczej z innym repertuarem.

 

Dla uczestniczek najmłodszej generacji programu „Debiutantki” była to zaś okazja do odebrania z rąk ich starszych koleżanek tiar, które stanowić będą część ich balowego stroju, na tym wyczekiwanym balu… Okazało się też, że niektóre z nich także bardzo dobrze śpiewają, bo i one pojawiły się na scenie.

 

Całość sprawnie poprowadziła znana z telewizji Ewa Wojciechowska, która ostatnio rzuciła mały ekran na rzecz teatru, ale to już inna historia.

 

A potem wszyscy ruszyli do tańca!

 

Piękne, ale ciasne wnętrza nie pomieściłyby wszystkich gości, dlatego Wilanowska Gala Jubileuszowa odbyła się w dawnej pałacowej Oranżerii. Nie udałoby się zorganizować tego niekomercyjnego wydarzenia gdyby nie wsparcie sponsorów i samych jego uczestników. Przede wszystkim Złotego Partnera Gali w Wilanowie, Banku Gospodarstwa Krajowego. . Za które to wsparcie dziękują organizatorzy, Europejskie Forum Przedsiębiorczości, Klub Integracji Europejskiej, zrzeszający prawie dwieście firm klub biznesu oraz Fundacja im. Królowej Marii Kazimiery.

 

Obszerna galeria zdjęć z Gali do obejrzenia na stronie magazynu przedsiębiorcy@eu.

 

 

Magazyn przedsiębiorcy