Dalszy, dynamiczny rozwój Polski wymaga przestawienia naszej gospodarki na tory niskoemisyjne. Konieczność ta wynika zarówno ze względów gospodarczych jak i środowiskowych. W świetle wielu analiz nie ma wątpliwości, że transformacja niskoemisyjna jest szansą rozwojową dla gospodarki a nie jej obciążeniem. To z zapowiedzi tej konferencji, której organizatorami nie są bynajmniej radykalni ekolodzy. Co więcej i co może niektórych zaskoczyć, swoim patronatem objęły ją Ministerstwo Energii, Ministerstwo Środowiska oraz Krajowy Sekretariat Górnictwa i Energetyki NSZZ Solidarność.
Kto w tym roku będzie się ubiegał o prawo posługiwania się charakterystycznym logiem, dowiemy się 25 kwietnia na Stadionie Narodowym. Konkurs organizowany jest już od ponad ćwierć wieku. Jak podkreślają jego organizatorzy, wbrew obiegowej opinii dla aż 80% Polaków najważniejszym czynnikiem branym przy podejmowaniu decyzji o zakupie jest nie cena, a jakość. A aż 70% rozpoznaje godło konkursu, zawierające stylizowaną polską flagę i nazwę konkursu. Dobre, bo polskie? Tak, naprawdę! Dziś już nie mamy powodów do kompleksów, choć czasami mamy problem z odróżnieniem produktów z Polski od produktów z innych krajów Unii Europejskiej. To jeszcze jeden powód, aby zwrócić uwagę na charakterystyczne logo!
Tytuł wystawy oddaje banalną prawdę o fotografii, która jest zawsze chwilą uwięzioną w kadrze, dającą się nawet dokładnie zmierzyć czasem ustawienia migawki. Niekiedy bardzo ważny, w tym wypadku ten czas pozbawiony jest zresztą znaczenia, bo na fotografiach nie ma ruchu. Co najbardziej szokuje, to to, że większość z tych zdjęć każdy z nas mógłby wykonać sam, nawet komórką, ale co sobie z pewnym zakłopotaniem pewnie uzmysławiamy, nie robimy takich zdjęć, ważniejsze są dla nas zdjęcia z dziewczyną/chłopakiem/rodziną/znajomymi (niepotrzebne skreślić). Czyli coś nam w naszym widzeniu świata umyka. Coś, co Iza Maciusiowicz zauważa. I może warto pójść jej śladem.
Kolejne już seminarium z cyklu „Europejskie przedsiębiorstwo”, które poprowadzą eksperci z Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. Bardziej zresztą szkolenie niż seminarium, by opisać jak te spotkania wyglądają. Tematów, które mają być poruszone jest zbyt dużo, by nawet w skrócie spróbować je opisać, zajrzyjcie do programu. Zaproszenie jest skierowane (tak, jak i fundusze, o których mowa), do małych i średnich przedsiębiorstw.
Nawet te największe, działające w wielu sektorach w praktyce nie mogą się obyć bez współpracy z mniejszymi, a czasem nawet bardzo małymi firmami. Zwykle wymagania wobec tych mniejszych znacznie odbiegają od kryterium tylko najniższej ceny, a model współpracy mieści się pomiędzy partnerstwem a dyktatem tego większego. Jak to widzą jedni i drudzy? Nie trzeba chyba dodawać, że dla tych mniejszych wielkie firmy bywają najważniejszymi, a czasem nawet jedynymi klientami.
Spotkamy się w restauracji Florian Ogień czy Woda, która nie tylko zadba o kawę, ale i przygotuje dla nas pyszne śniadanie. Będzie znów o pieniądzach, jak dobrze o nie zadbać, by nie straciły na wartości. To ważne, bo etap deflacji mamy już za sobą. Ale to, co dobre dla gospodarki, niekoniecznie jest dobre dla naszego portfela.
To będzie 15, jubileuszowy zatem raport przygotowany przez Forum Odpowiedzialnego Biznesu, bardzo zasłużone dla propagowania jego zasad w Polsce. Najważniejszą częścią raportu jest to, co znalazło się w podtytule. Czyli jak w praktyce radzą sobie z tym firmy, które chcą być społecznie odpowiedzialne.
Rozwijają polski rynek kapitałowy. Podnoszą jego prestiż. Są magnesem dla inwestorów. To są cechy, które powinny wyróżniać odbierających tę nagrodę podczas gali na Giełdzie Papierów Wartościowych, gdzie siedzibę ma też organizator, inwestorzy.tv, czyli giełdowa telewizja. Patronat medialny nad tym wydarzeniem objął nasz magazyn przedsiębiorcy@eu. Jest jeszcze jeden klubowy akcent, jednym z partnerów wydarzenia jest PKF, jeden z najstarszych członków naszego klubu.
Narzekanie na młode pokolenie należy do tradycji ludzkości, ale w takich momentach zastanawiam się na ile słusznie. Dla Pauli Śmiejkowskiej ten pokaz był zarazem dyplomem. To, że zaprezentuje ona kolekcję powstałą w ramach pracy dyplomowej wiedziałem, ale to, że na widowni zasiadła cała komisja mająca zadecydować o przyznaniu jej tytułu magistra, tym mnie już zaskoczyła. Środki na organizację pokazu zabrała natomiast podczas kampanii crowdfoundingowej, sięgając po narzędzie wciąż nie tylko u nas nowe, ale którym młodzi potrafią posłużyć się nader sprawnie. Czym nie tylko mnie ujęła na samym wstępie i stąd patronat magazynu.
Czyli Indyjski Festiwal Wiosny i Kolorów. To radosne indyjskie święto u nas obchodzić będziemy z pewnym poślizgiem i będzie ono okazją do przybliżenia nam Indii i to nie tylko ich kultury czy kuchni, ale także od strony biznesowej. W programie konferencja poświęcona temu, jak odnieść sukces w Indiach, warsztaty, prelekcje i kiermasz indyjskich produktów. A także wieczorna gala, na którą zaproszeni są wszyscy członkowie klubu. Organizatorem festiwalu jest zakochana w Indiach Anna Kalata. Właśnie w Indiach rozpoczęła się jej metamorfoza…