Prośbę przekazała nam Dagmara Michalczyk, nasz klubowy arbiter elegantiarum i twórca wspieranego przez klub projektu Debiutantki, mocno zaangażowana w ten projekt: Wiele miesięcy temu, zwrócono się do nas z prośbą o pomoc w nakręceniu filmu dla krakowskiego hospicjum dla śmiertelnie chorych dzieci Alma Spei. Ma to być film „bajkowy”, który nie epatuje cierpieniem dzieci, bo to u większości rodzi dyskomfort i poczucie winy lub nawet oburzenia, że gra się na emocjach. Dlatego też znaleźliśmy formułę przekazu pozytywnego, bo jedynie taki nie stawia ludzi pod ścianą i nie czują się przymuszeni do pomocy. Rozpoczęliśmy już cały proces (tworzymy kostiumy) i zamierzamy pod koniec września sfinalizować obraz dla tej placówki. Miejscem akcji i jednocześnie partnerem projektu został Zamek Królewski na Wawelu. Krótki zarys scenariusza polega na tym, że dwie podopieczne hospicjum przychodzą na zamek z opiekunką (Debiutantką), by usłyszeć historie o księżniczkach. W głębi duszy każda z nich chce być księżniczką. We wnętrzach Wawelu pojawia się postać królewny Jagiellonki, która tutaj mieszka. Jako duch, nie duch pojawia się całej trójce i przenosi je wstecz - do świata beztroskiej zabawy i przede wszystkim zdrowia. W tej bajce dziewczynkom spełniają się ich marzenia. Przekaz obrazu i hospicjum - pomóżmy dzieciom spełnić ich marzenia, nawet jeśli pozostają z nami tylko krótki, określony przez chorobę czas.
Największa jak dotąd podpisana 12 lipca umowa pozwoli Bankowi Pekao SA udzielić kredytów o wysokości 1,2 mld złotych. Możemy oczywiście złożyć gratulacje zarządowi banku, ale nie jest to potrzebne. Na pewno złożyła im je już rada nadzorcza i właściciele, czyli w praktyce rząd. Zapewne zostanie to potraktowane jako dowód, że po zmianach własnościowych, repolonizacji - przez jednych chwalonej, przez innych krytykowanej - bank dalej działa skutecznie. Najważniejsze jednak, także dla banku, jest jednak to, by z tych pieniędzy skorzystali przedsiębiorcy. Bo to pieniądze dla nich!
Po okresie histeryzowania o tym, jakim zagrożeniem może być dla porządku światowego kalifat islamski – a nie był nim nawet na mgnienie oka – na światową politykę zaczynamy patrzeć bardziej realistycznie. Jednym z rozgrywających w tej polityce na naszych oczach stały się Chiny, a to co się dzieje na Morzu Południowochińskim co prawda z pewnością nie zadecyduje jeszcze o tym, kto wysunie się na czoło w wyścigu o rolę hegemona w tej polityce, ale jest dla Chin pierwszym wielkim sprawdzianem w roli światowego mocarstwa. Nie mamy na to żadnego wpływu, ale to co się tam wydarzy może mieć wpływ na nas. Na debatę zapraszają nas Centrum Stosunków Międzynarodowych oraz Thinktank.